Odszkodowanie za wywłaszczenie pod drogę: Kurii zapłacą za drogę

Poznańska kuria odzyskała nieruchomość bezprawnie upaństwowioną w latach 50. i otrzyma odszkodowanie

Publikacja: 20.07.2012 09:05

To dobra wiadomość dla osób, którym udało się unieważnić decyzje wywłaszczeniowe z okresu PRL, ale było zbyt późno, by wystąpić o odszkodowanie za grunt pod drogami. Warunkiem jego uzyskania było bowiem złożenie przez byłego właściciela wniosku do 31 grudnia 2005 r. Po tym terminie roszczenie o odszkodowanie wygasało. Wynika tak z ustawy z 3 października 1998 r. – przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną, która przeprowadziła wywłaszczenie z mocy prawa gruntów zajmowanych pod drogami.

Należącą do archidiecezji poznańskiej działkę przy ul. Głogowskiej, na której mieści się obecnie VIII LO i Zespół Szkół Muzycznych, władze państwowe wywłaszczyły w 1956 r., ale decyzję tę uchyliły jako rażąco bezprawną dopiero w 2007 r. Kuria w tym okresie nie była właścicielem gruntu i z wnioskiem nie mogła wystąpić. Dodajmy, że była to nieruchomość zapisana Kościołowi przez osobę prywatną i tzw. Komisja Majątkowa nie zajmowała się nią, a w kwestii roszczeń związanych z budynkiem zawarto ugodę.

W tym sporze chodziło o odszkodowanie za utracony grunt pod ulicą, o co archidiecezja pozwała wojewodę. Na początek zażądała wyższej kwoty, bo obejmującej także tzw. utracone korzyści. Poznański Sąd Okręgowy zasądził 23 mln zł, ale Sąd Apelacyjny ograniczył odszkodowanie do tzw. rzeczywistej szkody i zasądził 4,6 mln zł. Kierował się wskazaniami uchwały Izby Cywilnej SN z 31 marca 2011 r., (sygn. III CZP 112/10), że jeżeli ostateczna wadliwa decyzja administracyjna została wydana przed wejściem w życie konstytucji (17 października 1997 r.), to odszkodowanie nie obejmuje utraconych korzyści.

Wyrok zaskarżyła Prokuratoria Generalna. Mikołaj Wild, jej starszy radca, wskazywał przed SN, że to miasto jest właścicielem przejętego gruntu, a nie państwo. Po drugie grunt byłby i tak znacjonalizowany ustawą z 1998 r. (pod drogi), która przewiduje niższe odszkodowanie na dzień wywłaszczenia, a więc sprzed boomu na rynku nieruchomości. Tymczasem sądy cywilne się do tego nie odniosły.

SN uwzględnił ten zarzut, i nakazał ponowne zbadanie sporu przez Sąd Apelacyjny (sygnatura akt II CSK 714/11).

– Odszkodowanie nie może przekroczyć tego, które byłoby przyznane za wywłaszczenie pod drogę, do którego zapewne by doszło – powiedziała sędzia Maria Szulc.

– Nie ma zaś wątpliwości, że się ono należy, właściciel nie może być bowiem pozbawiany własności bez odszkodowania. Należy się ono od Skarbu Państwa za niezgodne z prawem działanie państwa.


To dobra wiadomość dla osób, którym udało się unieważnić decyzje wywłaszczeniowe z okresu PRL, ale było zbyt późno, by wystąpić o odszkodowanie za grunt pod drogami. Warunkiem jego uzyskania było bowiem złożenie przez byłego właściciela wniosku do 31 grudnia 2005 r. Po tym terminie roszczenie o odszkodowanie wygasało. Wynika tak z ustawy z 3 października 1998 r. – przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną, która przeprowadziła wywłaszczenie z mocy prawa gruntów zajmowanych pod drogami.

Pozostało 80% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów