Najpierw opinia Rzecznika TSUE. Frankowicze poczekają na kluczowy wyrok

Wyrok TSUE w sprawia wynagrodzenia banków za korzystanie z kredytu frankowego w przyszłym roku.

Publikacja: 12.10.2022 14:49

Najpierw opinia Rzecznika TSUE. Frankowicze poczekają na kluczowy wyrok

Foto: Adobe Stock

Na orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości, czy frankowicze winni są bankom wynagrodzenie za korzystanie z kredytu, a banki klientom za spłacone raty w razie unieważnionej umowy, trzeba zaczekać do 2023 r.

Po czterech godzinach rozprawy w sprawie pytania prawnego dotyczącego tej najbardziej teraz kluczowej dla procesów frankowych kwestii Trybunał Sprawiedliwości UE zarządził sporządzenie przez rzecznika generalnego opinii do 16 lutego 2023 r. A to oznacza, że wyroku należy się spodziewać kilka miesięcy później.

Sąd Rejonowy, w osobie sędziego Michała Maja, nie czekając na uchwałę Izby Cywilnej SN, zapytał TSUE, czy art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy o ochronie konsumentów 93/13/EWG można interpretować w ten sposób, że nie dopuszczają one wykładni przepisów krajowych, która pozwalałaby stronom umowy kredytu uznanej za nieważną od początku z powodu abuzywnych klauzul, domagać się zwrotu pieniędzy ponad zapłacone w wykonaniu tej umowy. A więc za to, że bank czy kredytobiorca (choć tu chodzi głównie o banki) został czasowo pozbawiony możliwości korzystania ze swych pieniędzy i utracił możliwość ich inwestowania, a otrzymujący je odniósł korzyść, bo mógł z nich czasowo korzystać.

Sąd pytający uważa, że zasady UE stoją na przeszkodzie domaganiu się takich dodatkowych świadczeń i rozliczeń. Takie samo stanowisko wyraża mec. Radosław Górski, reprezentujący frankowicza w tej sprawie, tj. Arkadiusza Szcześniaka, prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.

W czwartek uczestnicy sprawy przedstawił swoje racje. Podobne stanowisko jak sąd pytający prezentują Komisja Europejska i polski rząd, rzecznik finansowy i RPO. Z kolei strona bankowa i Jacek Jastrzębski, szef Komisji Nadzoru Finansowego, wskazywali, że przy rozliczeniu uznanej za nieważną umowy kredytu należy brać pod uwagę korzyści, jakie odniósł z niej kredytobiorca. Na to jeden z sędziów Trybunału zareagował:

– Czy należy przez to rozumieć, że polski rynek finansowy oparty jest na nieuczciwości i czy nie należy tego naprawić? – I dodał, że straty banków to zagadnienie polityczne, a TSUE interesują kwestie prawne.

– To istotne spostrzeżenie. Straty, jakie mogą ponieść banki, są konsekwencją nieuczciwego traktowania konsumentów i nie ma powodu, by im to oni rekompensowali – ocenia adwokat Marcin Szymański.

A mec. Mariusz Korpalski dodaje, że jeżeli TSUE w miarę szybko wyda wyrok z korzyścią dla konsumentów, banki stracą interes w wytaczaniu spraw o wynagrodzenie frankowiczom, a takich pozwów kierują teraz tysiące. Pozostaną im pozwy o zwrot samego kapitału, o ile roszczenie się nie przedawni.

Sygnatura akt: C-520/21

Czytaj więcej

TSUE zbada, co z kapitałem frankowiczów

Na orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości, czy frankowicze winni są bankom wynagrodzenie za korzystanie z kredytu, a banki klientom za spłacone raty w razie unieważnionej umowy, trzeba zaczekać do 2023 r.

Po czterech godzinach rozprawy w sprawie pytania prawnego dotyczącego tej najbardziej teraz kluczowej dla procesów frankowych kwestii Trybunał Sprawiedliwości UE zarządził sporządzenie przez rzecznika generalnego opinii do 16 lutego 2023 r. A to oznacza, że wyroku należy się spodziewać kilka miesięcy później.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił