Michał Szułdrzyński: Nieoczekiwana zmiana miejsc. Tusk buduje mur na granicy, Kaczyński chce być w UE

Największa partia rządząca i największa partia opozycyjna dokonały w ten weekend potężnych politycznych wolt. Zaskakująca zmiana stanowisk PO i PiS wynika ze zmiany miejsc rządzących i opozycji po wyborach 15 października.

Publikacja: 12.05.2024 17:03

Donald Tusk na granicy polsko-białoruskiej

Donald Tusk na granicy polsko-białoruskiej

Foto: PAP/Paweł Supernak

Piątkowy marsz rolników przeciwko Zielonemu Ładowi postawił PiS w bardzo kłopotliwej sytuacji. To, co miało przynieść falę społecznego poparcia, nagle stało się obciążeniem. A to dlatego, że pojawiły się na marszu postulaty wyjścia z Unii Europejskiej.

Dlaczego Platforma Obywatelska zaatakowała PiS po piątkowym marszu rolników

Platforma Obywatelska natychmiast wykorzystała antyunijne transparenty, a także skandaliczny fakt, że jedna uczestniczka niosła czarno-pomarańczową wstążkę, symbol rosyjskich sił zbrojnych. Szybko stworzyła spot, w którym zestawiła obecność Mateusza Morawieckiego na zjeździe protrumpowskiej prawicy w Budapeszcie, na którym roiło się od sojuszników Putina (na czele z samym Viktorem Orbánem), zdradę na rzecz Białorusi sędziego Tomasza Szmydta i hasła na manifestacji rolników. Narracja jest jasna: oni flirtują z ludźmi Rosji, jeden nawet uciekł na Białoruś, ich zwolennicy chcą wyjścia z Unii, tylko my jesteśmy gwarantem polskiego bezpieczeństwa w ramach UE. Uderzenie to zresztą było zrozumiałe – gdyby KO nie wykorzystała szansy, sama popełniłaby polityczny błąd.

Odpowiedzią było sobotnie wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w Wielkopolsce, w którym dokonał politycznej wolty, wzywając wyborców do głosowania w wyborach do PE po to, by... Polska w Unii została i zmieniała ją od środka. Jednym z głównych celów tej obecności ma być obrona suwerenności i doprowadzenie do zmian w Zielonym Ładzie, który według PiS doprowadzi polskich rolników do ubóstwa.

Słabością strategii Kaczyńskiego jest jednak założenie, że wyborcy w ogóle nic nie pamiętają. Przede wszystkim Zielony Ład został zaproponowany przez Komisję Europejską w 2019 roku, czyli za rządów PiS w Polsce, i to rząd tej partii negocjował jego warunki. Wówczas ugrupowanie Kaczyńskiego przekonywało, że to wielka szansa dla polskiej gospodarki i polskiego rolnictwa. Dziś ten sam PiS twierdzi, że trzeba go zatrzymać. Niezbyt to przekonywające.

Dlaczego Donald Tusk ogłosił, że będzie wzmacniać mur na granicy każdym kosztem

Ale woltę w weekend wykonał też Donald Tusk. Po ucieczce Tomasza Szmydta na Białoruś premier oskarżył PiS, że realizuje rosyjskie interesy w Polsce. Po kolejnym posiedzeniu kolegium do spraw służb specjalnych ruszył zaś na granicę polsko-białoruską, by zobaczyć zbudowaną tam zaporę i spotkać się ze Strażą Graniczną i wojskiem, które pilnują polskiego bezpieczeństwa. Tusk ogłosił, że będzie granicę fortyfikował: – Nie ma limitów środków, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polski.

I zapewnił, że polskie państwo w pełni solidaryzuje się z mundurowymi na granicy, którzy odpierają „postępującą wojnę hybrydową”.

Co mówił Donald Tusk o budowie zapory na granicy, gdy rządził PiS

Premier ma 100 procent racji, trzeba granicy bronić, ale słabością jego obecnej strategii jest założenie, że wyborcy nic nie pamiętają. Gdy zaczął się kryzys na granicy, to posłowie Koalicji Obywatelskiej krytykowali wówczas Straż Graniczną i wojsko. Inteligenckie zaplecze opozycji nazywało mundurowych „psami”, „maszynami bez mózgów”, „mordercami”.

Czytaj więcej

Frasyniuk o murze na granicy Polski: Rasistowski pomnik rządu

Gdy zaś jesienią 2021 roku PiS zgłosił ustawę o budowie zapory z Białorusią, ówczesny lider opozycji Donald Tusk ogłosił, że jego partia będzie głosować przeciw. – Ich intencją jest robienie emocjonalnych spektakli i wydanie blisko 2 mld zł bez żadnej kontroli – mówił wówczas. Dziś budowa muru nie jest żadnym spektaklem, ale słuszną ochroną granicy.

Jak wyborcy ocenią nieoczekiwaną zmianę miejsc

Oczywiście polityk ma prawo zmienić zdanie. Kłopot w tym, że jesienią 2021 roku, gdy Putin gromadził już wojska w pobliżu granic Ukrainy, można się było spodziewać, że mamy do czynienia na naszej granicy z wojną hybrydową nie tylko ze strony Łukaszenki, ale też Putina.

Myślę, że Tusk doskonale wiedział, z czym mieliśmy wówczas do czynienia, ale był liderem opozycji, a płot na granicy budował ówczesny rząd. Kaczyński doskonale wiedział, czym jest Zielony Ład. Ale wtedy był liderem partii rządzącej, a dziś jest liderem opozycji. Wtedy wynegocjowany Zielony Ład był sukcesem, dziś można go ogłosić głównym wrogiem.

Po 15 października Tusk i Kaczyński zamienili się rolami, a to pociąga za sobą zmianę stanowisk. I trudno się na to oburzać. Pytanie, czy wyborcy uznają to za wiarygodne.

Piątkowy marsz rolników przeciwko Zielonemu Ładowi postawił PiS w bardzo kłopotliwej sytuacji. To, co miało przynieść falę społecznego poparcia, nagle stało się obciążeniem. A to dlatego, że pojawiły się na marszu postulaty wyjścia z Unii Europejskiej.

Dlaczego Platforma Obywatelska zaatakowała PiS po piątkowym marszu rolników

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Jan Skoumal: Pocztówka z Głubczyc do szefowej niemieckich nacjonalistów
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Amerykański majstersztyk Beniamina Netanjahu. Przemowa w Kongresie Amerykanom się spodobała
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Roman Giertych ratuje koalicję. Znowu
Komentarze
Bartłomiej Sawicki: Nowe opłaty od emisji uderzą Polaków po kieszeni, bo rząd nie uczy się na błędach
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Krzykiem i przekleństwami prawa aborcyjnego się nie zmieni