Przejście w tryb tzw. pracy zdalnej, kiedy to bezpośredni kontakt między pracownikami jest ograniczony do minimum, miało potencjalnie uchronić pracodawców przed zarzutami mobbingu i dyskryminacji. Dane pokazują jednak, że w czasie pandemii te zjawiska istotnie się nasiliły, a do pracodawców regularnie napływają sygnały o występowaniu niepożądanych zachowań w czasie pracy świadczonej z domu.
Różne przyczyny
Powodów zwiększonej liczby zgłoszeń mobbingu lub dyskryminacji należy upatrywać w co najmniej dwóch okolicznościach. Po pierwsze, czas lockdownu i izolacji w relacjach międzyludzkich wpływa na nastroje społeczne i na sposób zarządzania zespołami. Po drugie, okres ten przynosi dużą niepewność gospodarczą i obawy o utratę zatrudnienia – bojąc się utraty pracy pracownicy przyjmują niekiedy, że zgłoszenie mobbingu lub dyskrymiacji wyposaży ich w istotny oręż na wypadek planowanych przez pracodawcę redukcji zatrudnienia.
Konieczność stosowania nowych sposobów organizacji pracy stanowi też istotne wyzwanie dla pracodawców – planowanie pracy zespołów, powierzanie poszczególnych projektów określonym pracownikom czy przeprowadzanie spotkań i rozmów w nowych warunkach wymaga przemyślanego działania. Dla przykładu, w okresie zwiększonej liczby zachorowań na COVID-19 i zamknięcia żłobków, przedszkoli i szkół wielu pracodawców czuło, że projekty wymagające istotnego zaangażowania czasowego (w tym pracy w godzinach nadliczbowych) lub obecności w biurze należy powierzać pracownikom, którzy nie mają dzieci lub mieszkają samotnie. Mogło to być jednak oceniane pod kątem naruszenia zakazu dyskryminacji, jeżeli jedyną przesłanką, jaką kierował się pracodawca, był stan rodzinny pracownika.
Przy braku przepisów, które wprost umożliwiałyby pozyskiwanie informacji o zaszczepieniu się pracownika przeciwko COVID-19, pracodawcy stają obecnie przed kolejnymi wyzwaniami związanymi z home office i ewentualnym powrotem do pracy stacjonarnej. Znane są już kontrowersyjne przypadki firm, w których dla osób niezaszczepionych określone są odrębne procedury sanitarne, osobne wejście, a nawet wydzielone niezależne biuro.
Czytaj więcej
Praca w trybie zdalnym nie wyklucza nękania czy zastraszania pracownika. Pracodawca musi wówczas niezwłocznie podjąć odpowiednie kroki, adekwatne do aktualnych możliwości.