Audytorzy i doradcy podzieleni jak nigdy

W tym tygodniu kolejne posiedzenia sejmowej podkomisji. Emocje sięgają zenitu. Głos zabrała KNF.

Publikacja: 20.02.2017 19:10

Branża niecierpliwie czeka na ostateczny kształt ustawy o biegłych rewidentach. Wydawało się, że konsensus został wypracowany, ale ostatnie propozycje diametralnie zmieniły sytuację. Burzę wywołała możliwość wprowadzenia zakazu świadczenia usług doradczych w audytowanych podmiotach. – To zagadnienie będzie szeroko dyskutowane również w trakcie dalszych prac – informuje resort finansów. Najbliższe posiedzenia podkomisji odbędą się 21–23 lutego.

KNF przykręca śrubę

O opinię poprosiliśmy Komisję Nadzoru Finansowego. Uważa, że wykaz usług, które mogłyby być świadczone przez audytorów na rzecz badanych podmiotów, powinien zostać ograniczony. Wątpliwości budzi m.in. obliczanie podatków, a także kwestia wycen. – Możliwość świadczenia powyższych usług może w praktyce doprowadzić do sytuacji, w której bezstronność oraz niezależność biegłego rewidenta zostaną zachwiane – komentuje Jacek Barszczewski z departamentu komunikacji społecznej KNF. Zaznacza, że Komisja popiera ograniczenie wykazu usług, a nie całkowity zakaz.

Audytorzy odbijają piłeczkę. – Wszystkie ryzyka, o których mówią lobbyści doradców podatkowych, są hipoteczne. Nie ma i nie było takich przypadków w Polsce. KNF powołuje więc do życia rzeczywistość, której nie ma. Biegli rewidenci doskonale wiedzą, gdzie są granice ich doradztwa – twierdzi Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów. Dodaje, że tzw. czarna lista to tylko jedno z narzędzi. – Jest kodeks etyki, który działa bardzo dobrze. Dlaczego cała Europa to rozumie, a polski nadzorca chce iść pod prąd europejskiej reformy audytu i osłabić, a w wielu przypadkach zniszczyć dorobek ćwierćwiecza profesji biegłych rewidentów? – pyta.

Gra o wysoką stawkę

Z propozycją wprowadzenia zakazu wyszła grupa firm doradczych. Twierdzą, że pozwoli to na wyeliminowanie potencjalnego konfliktu interesów pomiędzy podmiotami z sieci audytorskiej, które świadczą równocześnie usługi doradcze i badania sprawozdań na rzecz tego samego podmiotu. – Poza tym zmiany te pozwolą stworzyć ramy do równego konkurowania na rynku usług doradczych i audytorskich, dzisiejsze realia nie pozwalają, aby ten rynek prawidłowo funkcjonował – mówi Andrzej Puncewicz, partner w firmie doradczej Crido Taxand.

Padają też argumenty dotyczące poprawy sytuacji mniejszych audytorów kosztem tzw. wielkiej czwórki, czyli Deloitte, EY, KPMG i PwC. Te wydają się jednak dyskusyjne, ponieważ paradoksalnie mniejsze firmy audytorskie mogą ucierpieć najmocniej. – Wielka czwórka wypracuje takie mechanizmy, które pozwolą jej się odnaleźć w nowej rzeczywistości – mówi Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych. Ocenia, że jeśli te propozycje zostaną zaakceptowane, audyt stanie się droższy i gorszy. Wtóruje mu szef KRBR. – Umocni się pozycja największych firm, osłabi małych i średnich. Wzrośnie rola doradców podatkowych, których działalności przygląda się bacznie Komisja Europejska – mówi.

Największy udział na rynku audytorskim ma wielka czwórka. Ta broni się przed określeniem „oligopol", podkreślając, że jej udział w badaniu sprawozdań spółek giełdowych z roku na rok spada i obecnie wynosi około 33 proc.

Kiedy należy się spodziewać ostatecznego kształtu ustawy? – Po dwóch latach negocjacji i konsensusu wydawało mi się, że będę w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Dziś, po intensywnym lobbingu firm doradztwa podatkowego, nie wiem – mówi Andre Helin, prezes BDO. Podkreśla, że Polska chce wprowadzić najbardziej rygorystyczne zasady w Unii Europejskiej dla firm audytorskich. – To nielogiczne. Polska ma dobre tradycje w działaniu rynku audytorskiego i żadnego skandalu finansowego z udziałem biegłych. To tak jakbyśmy budowali więzienia, nie mając przestępców – reasumuje szef BDO.

Usługi doradcze to lukratywny rynek. „Szeroko rozumiane doradztwo, a nie audyt ustawowy, jest głównym źródłem przychodów grup kapitałowych firm audytorskich" – czytamy w raporcie UOKiK.

Mali i duzi mówią jednym głosem

Rozwiązania zapisane w rozporządzeniu i projekcie ustawy ograniczają rodzaj usług i wprowadzają 50-proc. limit na wynagrodzenie z tego tytułu w stosunku do wynagrodzenia za badanie. Jarosław Dac, partner w dziale audytu EY, podkreśla, że nie jest prawdą, jakoby firmy audytorskie w Polsce świadczyły wszystkim swoim klientom audytowym usługi doradcze na ogromną skalę. W największych podmiotach na giełdzie średnie wynagrodzenie za takie usługi niezwiązane z badaniem sprawozdań nie przekracza 20 proc. wynagrodzenia z tytułu badania. Radosław Gumułka, szef Grupy Gumułka (jest zarówno biegłym, jak i doradcą podatkowym), przestrzega, że lobbowany zakaz może doprowadzić do traktowania audytora jako przeciwnika. – Zaszkodzi to bezpieczeństwu klientów, wyeliminuje bowiem proostrożnościową optykę doradztwa (właściwą wielu biegłym) i przesunie ją w kierunku rozwiązań bardziej agresywnych – mówi.

Branża niecierpliwie czeka na ostateczny kształt ustawy o biegłych rewidentach. Wydawało się, że konsensus został wypracowany, ale ostatnie propozycje diametralnie zmieniły sytuację. Burzę wywołała możliwość wprowadzenia zakazu świadczenia usług doradczych w audytowanych podmiotach. – To zagadnienie będzie szeroko dyskutowane również w trakcie dalszych prac – informuje resort finansów. Najbliższe posiedzenia podkomisji odbędą się 21–23 lutego.

KNF przykręca śrubę

Pozostało 91% artykułu
Finanse
Będzie konkurs dla członków Rady Fiskalnej
Finanse
Jak przestępcy ukrywają pieniądze? Kryptowaluty nie są wcale na czele
Finanse
Były dyrektor generalny Binance skazany za pranie brudnych pieniędzy
Finanse
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Minister finansów Andrzej Domański zdradził kiedy
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił