Prezes ZBP: Wakacje kredytowe w każdej formie są błędem

Banki są otwarte na liberalizację dostępu i dokapitalizowanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców – mówi Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich.

Publikacja: 04.12.2023 03:00

Prezes ZBP: Wakacje kredytowe w każdej formie są błędem

Foto: mat. pras.

Jak kosztowny dla banków może być projekt przedłużenia wakacji kredytowych przedstawiony w Sejmie przez posłów Polski 2050?

Według naszych wstępnych szacunków ten koszt może wynieść 1–1,5 mld zł. To oczywiście mniej niż w rządowej propozycji, gdzie mowa o ponad 8 mld zł kosztów, ale wciąż będzie to stanowiło obciążenie sektora bankowego. W naszej ocenie lepiej byłoby spożytkować te środki w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. I to jest nasz podstawowy postulat, który chcielibyśmy przedstawić na sejmowej Komisji Finansów Publicznych, która będzie rozpatrywać oba projekty w najbliższy wtorek.

Czy ZBP ma szacunki, ile osób może skorzystać z wakacji kredytowych według propozycji Polski 2050, czyli po uwzględnieniu wskaźnika 40 proc. raty do dochodu?

To trudno oszacować, ale chciałbym jedno powiedzieć bardzo wyraźnie. Takie dane, jakie przedstawia minister Buda czy inni, że skorzysta 50–60 tys. osób, są absolutnie wyssane z palca.

Nie da się precyzyjnie określić liczby uprawnionych, ponieważ mamy do czynienia ze zindywidualizowaną sytuacją. To każdy kredytobiorca musi sam ustalić status obciążenia ratą dochodów swojego gospodarstwa domowego zgodnie z ustawą o pomocy społecznej. W związku z tym twierdzenie, że wedle projektu Polski 2050 skorzysta garstka osób, jest czystym populizmem.

Państwa zdaniem uprawnionych będzie więcej niż te 50–60 tys.?

Choć, jak mówiłem, nie ma możliwości oszacować, ile dokładnie, ale na pewno jest to zdecydowanie większa liczba niż ta podawana m.in. przez ministra Budę. Niezależnie jednak od tego, czy projektem Polski 2050 objętych jest mniej kredytodawców niż w przedłożeniu rządowym, a koszty dla sektora bankowego są mniejsze, my konsekwentnie stoimy na stanowisku, że kontynuacja programu wakacji kredytowych jest błędem. Powtórzę jeszcze raz, najwłaściwszym rozwiązaniem jest FWK. Nowi decydenci powinni oprzeć pomoc kredytobiorcom na tym instrumencie, zwłaszcza że został on wdrożony przez rząd PO–PSL w 2015 r., a więc jest rozwiązaniem autorskim części przyszłej koalicji rządzącej.

Ale by skorzystać z FWK, rata musi pochłaniać co najmniej 50 proc. miesięcznych dochodów i właściwie mało kto się na tę pomoc załapuje.

To wcale nie jest tak, że mało kto spełnia warunki. Problem tkwi w tym, że mało kto wie, że takie rozwiązanie w ogóle istnieje, ponieważ nie było ono promowane, na pierwszym miejscu stawiano wakacje kredytowe, chociaż mają one charakter moratorium, czyli rozwiązania z istoty o charakterze wyjątkowym i nie są systemowym rozwiązaniem. Deklarujemy daleko idący udział w pracach i kompromis, jeśli chodzi o liberalizację warunków korzystania z FWK i ewentualnie jego dokapitalizowanie. Może to skutkować zwiększeniem liczby osób, które skorzystają z pomocy w porównaniu z obecnymi warunkami.

Czy państwa zdaniem należałoby obniżyć wskaźnik 50 proc. raty do dochodu do poziomu 40 proc.?

Jak już mówiłem, jesteśmy otwarci na rozmowy dotyczące liberalizacji dostępu do FWK.

Czy taka konstrukcja wakacji kredytowych, jaką przedstawiła Polska 2050, byłaby wystarczającą mało kosztowna, by banki nie pozywały polskiego rządu za nadmierną ingerencję w umowy?

Jako prezes bankowej izby gospodarczej mogę jedynie podkreślić, że to, iż w projekcie Polski 2050 koszty dla sektora są mniejsze niż w projekcie rządowym, wcale nie znaczy, że się za nim opowiadamy. Powtórzę, jesteśmy za tym, by popracować nad FWK. Uważamy, że kontynuacja wakacji kredytowych, w jakiejkolwiek formie, nie powinna mieć miejsca i jest systemowym błędem.

Sektor bankowy w Polsce na skutek nadmiarowych obciążeń, rekordowych w Unii Europejskiej, jest jednym z najmniejszych w UE i nie będzie miał możliwości finansowania potrzeb gospodarki w oczekiwanym przez nowy rząd stopniu, jeśli kolejne obciążenia na ten sektor będą bezrefleksyjnie dodawane.

Jak kosztowny dla banków może być projekt przedłużenia wakacji kredytowych przedstawiony w Sejmie przez posłów Polski 2050?

Według naszych wstępnych szacunków ten koszt może wynieść 1–1,5 mld zł. To oczywiście mniej niż w rządowej propozycji, gdzie mowa o ponad 8 mld zł kosztów, ale wciąż będzie to stanowiło obciążenie sektora bankowego. W naszej ocenie lepiej byłoby spożytkować te środki w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. I to jest nasz podstawowy postulat, który chcielibyśmy przedstawić na sejmowej Komisji Finansów Publicznych, która będzie rozpatrywać oba projekty w najbliższy wtorek.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet Rodzinny
Wzrost cen grilla zawstydza inflację. Co podrożało najbardziej
Budżet Rodzinny
Wiedza finansowa Polaków na tróję z minusem. Jedna dziedzina wypada dramatycznie
Budżet Rodzinny
Polaków życie: budżet pod kontrolą i oszczędności
Budżet Rodzinny
W tym roku Polacy chcą oszczędzać pieniądze
Budżet Rodzinny
Wakacje kredytowe w 2024 r. Będą zmiany: nowy termin wejścia w życie i próg
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił