Tyson Fury – Francis Ngannou. Cyrk za miliony w Rijadzie

Sobotnia walka pomiędzy mistrzem wagi ciężkiej i byłym czempionem UFC budzi zainteresowanie, choć jej wynik wydaje się przesądzony.

Publikacja: 27.10.2023 03:00

Tyson Fury

Tyson Fury

Foto: AFP

Mierzący 206 cm Brytyjczyk, 35-letni Tyson Fury, jest niepokonany na zawodowym ringu. To do niego należy prestiżowy pas WBC oraz korona króla najcięższej kategorii.

Wszyscy od dawna czekają na unifikacyjny pojedynek z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem, czyli posiadaczem trzech tytułów w tej wadze, i wszystko wskazuje na to, że dojdzie do niego 23 grudnia w Arabii Saudyjskiej.

Czytaj więcej

Fury się bawił i wygrał

Wcześniej Fury weźmie udział w, kto wie czy nie lepiej płatnej, walce z Kameruńczykiem Francisem Ngannou. Brytyjczyk ma za to niemal cyrkowe widowisko zagwarantowane 65 mln dolarów, a ostateczny zysk – przy wysokiej sprzedaży pay per view – może dać mu nawet 200 mln. Niewiarygodne, ale realne.

Wystarczy przypomnieć walkę Floyda Mayweathera Jr z ówczesnym królem MMA Conorem McGregorem, do której doszło sześć lat temu.

Nie brakowało głosów, że ówczesna wielka gwiazda UFC w swoim bokserskim debiucie może zagrozić najlepszemu pięściarzowi bez podziału na kategorie. Naiwna wiara w nadprzyrodzone umiejętności McGregora legła w gruzach, gdy doszło do konfrontacji, ale skok na kasę okazał się więcej niż skuteczny. Obaj zarobili krocie: Mayweather Jr ponad 300 mln dol., a mistrz mieszanych sztuk walki ok. 100 mln.

Ngannou na tyle liczyć nie może, ale otrzyma najwyższe honorarium w karierze. Jego rekord to 600 tys. dol. za zwycięski pojedynek w UFC z Cirylem Gane. Teraz zgarnie kilkanaście milionów. Biorąc pod uwagę, że w zawodowym ringu debiutuje, to wypłata z rzędu tych wyśnionych.

Złudzeń w sprawie jego szans raczej nie ma. Ngannou fizycznie prezentuje się wspaniale i jest niewątpliwie atletą obdarzonym ogromną siłą, ale w starciu z tak wyrafinowanym bokserem jak Fury, który potrafił dwukrotnie pokonać przed czasem Deontaya Wildera, jego szanse na sprawienie sensacji są znikome. Rywal będzie się pewnie bawił z Ngannou jak kot z myszą i skończy cyrkową batalię wtedy, kiedy uzna za stosowne. Tak jak Mayweather Jr z McGregorem czy później z Tenshinem Nasukawą, genialnym kickbokserem.

Nie pomoże wspaniale umięśnionemu Kameruńczykowi sam Mike Tyson w narożniku, który zapewnia, że wystarczy jeden celny cios Ngannou, by świat zatrząsł się w posadach. Były mistrz UFC w walce na pięściarskich zasadach nie ma szans. – Są bliskie zera – potwierdza Usyk, który będzie walkę oglądał w Rijadzie, siedząc przy ringu.

Ci, którzy próbują wmówić światu, że sensacja jest możliwa, podkreślają, że 37-letni Ngannou przygodę ze sportami walki zaczynał od boksu, mierzy 193 cm, ma 211 cm zasięgu ramion i będzie ważył – podobnie jak Fury – ok. 117–120 kg, ale to mrzonki. Przewaga bokserskich atutów „Króla Cyganów” jest przytłaczająca.

Fury jest znacznie wyższy, ma większy zasięg, lepszą pracę nóg, znakomitą wydolność oraz sprawdzoną już odporność na ciosy. Najpierw zapewne ośmieszy Ngannou, a później go znokautuje.

– Jestem jak Neo z „Matrixa”. Ciężko mnie trafić, choćbyś rzucał we mnie garścią ryżu. Nie pozwolę się dotknąć temu brzydalowi ani razu. Wyjdę i zacznę tańczyć – opowiada Brytyjczyk, szydząc z rywala.

Fury, jak widać, w cyrku też czuje się jak ryba w wodzie. Lubi grać pierwsze skrzypce, bez względu na to, na jakiej jest arenie. Ma świadomość, że to on rozdaje karty i może sobie pozwolić na więcej od innych, więc korzysta z tego w pełni.

– Robię to, co lubię, i jeszcze mi za to płacą. Jestem geniuszem – powtarza, i tak naprawdę nie wiadomo, czy żartuje.

Transmisja w sobotę od 19.00 w systemie PPV na DAZN.

Mierzący 206 cm Brytyjczyk, 35-letni Tyson Fury, jest niepokonany na zawodowym ringu. To do niego należy prestiżowy pas WBC oraz korona króla najcięższej kategorii.

Wszyscy od dawna czekają na unifikacyjny pojedynek z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem, czyli posiadaczem trzech tytułów w tej wadze, i wszystko wskazuje na to, że dojdzie do niego 23 grudnia w Arabii Saudyjskiej.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Boks
Wiosna, jakiej na zawodowym ringu nie było. Już niedługo starcie Ołeksandr Usyk - Tyson Fury
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście