Wcześniej - jak podał Reuters - z posiedzenia usunięto dwóch prodemokratycznych deputowanych.

W Radzie debatowano nad ustawą, która miała uczynić z braku szacunku dla chińskiego hymnu przestępstwo kryminalne, zagrożone trzema latami więzienia.

Od kilku dni w Hongkongu rośnie napięcie w związku z planami przyjęcia ustawy o bezpieczeństwie narodowym przez Radę Legislacyjną. Prodemokratyczni aktywiści uważają ustawę za cios w swobody gwarantowane Hongkongowi przez Chiny w ramach formuły "jedno państwo - dwa systemy".

Tymczasem w środę sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył na forum Kongresu, że Hongkong nie jest już autonomiczny wobec Chin.