Założyciel Nowoczesnej, poseł koła Teraz! ogłosił, że nie będzie kandydował w nadchodzących wyborach. Ryszard Petru wycofuje się z polityki i wraca do świata biznesu.
Jego zdaniem, w ciągu ostatnich czterech lat bardzo dużo zmieniło się w Polsce na niekorzyść, a narracja w polskiej polityce zmieniła się w sposób istotny.
- Jest takie przeświadczenie teraz, że wygra ten, kto da więcej. Uważam, że to jest niebezpieczne. Nie chcę brać udziału w wyścigu na populizm. Nie chcę do tego przykładać ręki - powiedział Petru.
Zadeklarował, że nie widzi możliwości wspólnego działania w ramach szerokiej koalicji opozycyjnej. - Główną jej (opozycji - red.) propozycją jest hasło antyPiS-u i popieranie programu PiS-u poprzez głosowanie dokładnie za tym, co PiS proponuje w Sejmie - tłumaczył.
"To moja porażka"
Pytany o powody rezygnacji z polityki poseł oświadczył, że nie widzi możliwości skutecznego walczenia. Dodał, że nie wchodził do polityki po to, by w niej być, lecz "żeby mieć wpływ". - Wycofuję się do biznesu. Uważam, że trzeba być skutecznym, a nie nieskutecznym - oświadczył Petru. - Nie udało mi się przekonać większości ani Polaków, ani politycznych ugrupowań do zmiany podejścia z takiej populistycznej czy antypisowskiej na progresywną, gospodarczą. To jest na pewno moja porażka - dodał.