Dyskusja rozgorzała po wypowiedzi Adriana Zandberga z Partii Razem, który w TVN 24 zapytał, co Polska zrobiła, by włączyć się w produkcję szczepionek. Dodał, że wie o gotowości firm farmaceutycznych, by włączyć się w ten proces. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer zasugerowała, że takie podejście wynika z komunizmu. Prawnicy są jednak innego zdania i przyznają mu rację.
Okazuje się, że Urząd Patentowy RP mógłby udzielić polskiej firmie licencji przymusowej na produkcję szczepionki opatentowanej przez zagranicznego producenta.
– Takie rozwiązanie jest przewidziane w prawie własności przemysłowej, ale na sytuacje zupełnie wyjątkowe, np. gdy korzystanie z opatentowanego wynalazku innej osoby konieczne jest do zapobieżenia lub usunięcia stanu zagrożenia bezpieczeństwa państwa, w szczególności ochrony zdrowia i życia ludzkiego – mówi Ewa Rutkowska, adwokat, partner w kancelarii KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński.
Czytaj także: