Oddział ZUS w Sosnowcu zakwestionował pracę przedsiębiorcy w londyńskiej firmie budowlanej dopiero w kwietniu 2014 r. i od razu uznał, że powinien on opłacać składki od samego początku swojej zagranicznej działalności. Stwierdził więc, że podlega ubezpieczeniom w Polsce od sierpnia 2010 r. do końca grudnia 2014 r.
Czytaj także: Praca za granicą - gdzie ubezpieczenie społeczne
Przedsiębiorca zakwestionował takie rozstrzygnięcie ZUS i sprawa trafiła do sądu. Tam prawnicy ubezpieczonego dowodzili, że jeszcze w 2010 r. rodzimy przedsiębiorca wystąpił do ZUS o ustalenie ustawodawstwa, według którego powinien opłacać składki na ubezpieczenia społeczne. Złożył też umowę o pracę w londyńskiej firmie budowlanej. W przypadku zatrudnienia na etacie art. 13 unijnego rozporządzenia 883/2004 daje pierwszeństwo państwu, w którym zatrudniony jest ten pracownik. ZUS wystawił polskiemu przedsiębiorcy formularz A1 potwierdzający prawo do ubezpieczenia w Anglii.
Dopiero przy załatwianiu formularza A1 na kolejny okres sosnowiecki ZUS nabrał wątpliwości i pod koniec listopada 2013 r. zwrócił się do National Insurance Contribution Office, swojego angielskiego odpowiednika, z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie.
Odpowiedź z Wysp przyszła do Polski dopiero w lutym 2014 r. Brytyjscy urzędnicy stwierdzili w niej, że pracodawca polskiego przedsiębiorcy to fikcyjna firma działająca wirtualnie. A londyński adres, pod którym miał być zameldowany sosnowiecki biznesmen, był miejscem zameldowania dla ponad 50 osób, a kolejne 100 wskazało je jako centrum swojej aktywności życiowej w Anglii.