PSL marzą się miasta

Więcej kobiet i młodych polityków na listach wyborczych, większa aktywność w internecie. Tak PSL zamierza przekonywać do siebie miejski elektorat.

Aktualizacja: 27.07.2015 23:53 Publikacja: 26.07.2015 20:57

PSL marzą się miasta

Foto: Fotorzepa/Dominik Pisarek

Choć sondaże nie rozpieszczają ludowców (w badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" PSL notuje 4 proc., czyli poniżej progu wyborczego), w partii atmosfera jest dobra. Posłowie liczą na 7–8 proc. głosów w jesiennych wyborach do Sejmu, a prezes ludowców Janusz Piechociński mówi nawet o 12 proc.

Jak ten cel osiągnąć? Ostatni raz ponad 10 proc. poparcia PSL zdobyło w 1993 r. (15 proc.). Tym razem ludowcy chcą rozszerzyć tradycyjny wiejski elektorat o duże miasta. Pomóc w tym ma wystawienie w wyborach młodych, ale rozpoznawalnych już liderów, którzy zastąpią starszych działaczy. Na przykład listę w Tarnowie będzie otwierał Władysław Kosiniak-Kamysz, a w Kielcach zapewne marszałek świętokrzyski Adam Jarubas, kandydat PSL na prezydenta.

W Warszawie jedynką będzie prawdopodobnie Artur Dębski. Rozważano kandydatury mazowieckiego marszałka Adama Struzika i rzecznika partii Jakuba Stefaniaka. Struzik jednak nie pali się do startu, a Stefaniak jest typowany na wiceprezesa TVP.

Znacznie większą rolę niż dotąd mają odgrywać kobiety. Szefowa sztabu wyborczego Andżelika Możdżanowska będzie jedynką do Sejmu w Kaliszu, wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik w Legnicy, Genowefa Tokarska w Chełmie, Urszula Pasławska w Olsztynie, a Halina Szymiec-Raczyńska w Wałbrzychu. W okręgu podwarszawskim wystartować ma także aktorka Dorota Stalińska, ale z dalszego miejsca.

– Jeszcze pięć lat temu nikomu przez myśl by nie przeszło, że PSL może dać jedynki tylu kobietom – ocenia jeden z posłów.

Z Sejmem żegna się za to kilku starszych działaczy. O mandat nie będzie się ubiegał m.in. były minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Stanisław Żelichowski zdecydował się na start do Senatu. Podobną drogą ma podążyć były lider ludowców Waldemar Pawlak. Wielu lokalnych działaczy próbuje go jednak od tego odwieść. – Chcą, by pociągnął listę do Sejmu w Płocku. Nikt nie zdobędzie tam tyle głosów co on – tłumaczy nam jeden z posłów.

Na razie jednak zamiast Pawlaka liderem listy w okręgu płocko-ciechanowskim ma być poseł Piotr Zgorzelski. – To prawa ręka Adama Struzika – słyszymy od działacza PSL.

Ludowcy kończą kompletować sztab wyborczy. Kampania ma się wyraźnie różnić od poprzednich.– Ma być bardziej nowoczesna. Chcemy też postawić na internet – tłumaczy nam osoba zaangażowana w prace sztabu.

Pierwsze efekty już widać. PSL zorganizował akcję „Szydłobus-mydłobus", w której w mediach społecznościowych atakował PiS i kandydatkę na premiera Beatę Szydło. Za działania internetowe odpowiada Jakub Stefaniak, ostatnio m.in. namówił kilku posłów na założenie konta na Twitterze.

W partii przekonują, że mimo tych zmian PSL nie zatraci całkowicie obecnego oblicza. Utrzymanie ciągłości ma zapewnić kilku starszych liderów, którzy z Sejmu nie rezygnują. O reelekcję ubiegać się będzie na pewno Janusz Piechociński, który ma otwierać listę w okręgu podwarszawskim. Do Sejmu z pierwszych miejsc wystartują też honorowy prezes PSL i były marszałek Sejmu Józef Zych w Zielonej Górze oraz Marek Sawicki w okręgu siedlecko-ostrołęckim.

Choć sondaże nie rozpieszczają ludowców (w badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" PSL notuje 4 proc., czyli poniżej progu wyborczego), w partii atmosfera jest dobra. Posłowie liczą na 7–8 proc. głosów w jesiennych wyborach do Sejmu, a prezes ludowców Janusz Piechociński mówi nawet o 12 proc.

Jak ten cel osiągnąć? Ostatni raz ponad 10 proc. poparcia PSL zdobyło w 1993 r. (15 proc.). Tym razem ludowcy chcą rozszerzyć tradycyjny wiejski elektorat o duże miasta. Pomóc w tym ma wystawienie w wyborach młodych, ale rozpoznawalnych już liderów, którzy zastąpią starszych działaczy. Na przykład listę w Tarnowie będzie otwierał Władysław Kosiniak-Kamysz, a w Kielcach zapewne marszałek świętokrzyski Adam Jarubas, kandydat PSL na prezydenta.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?