Gdy grupa wielu firm rozlicza się między sobą i dokonuje potrąceń należności za towary wrażliwe – czy powinna stosować system podzielonej płatności? Gdyby czytać dosłownie przepisy o VAT, można dojść do wniosku, że taki obowiązek istnieje, mimo że potrącenia ze swojej natury odbywają się w ogóle bez użycia kont bankowych.
Wiele wątpliwości wzbudził przepis art. 108a ust. 1d ustawy o VAT, który wejdzie w życie 1 listopada 2019 r. Mówi on o tym, że gdy nastąpią potrącenia między dwoma kontrahentami, nie stosuje się wymogu rozliczeń metodą podzielonej płatności (MPP). Jednak nie przewidziano w tym przepisie potrąceń wielostronnych. Z otrzymanych przez „Rzeczpospolitą" lakonicznych wyjaśnień biura prasowego MF wynika, że chodzi tylko o potrącenia dwustronne. Ustawa o VAT odsyła bowiem do przepisu kodeksu cywilnego, mówiącego tylko o dwustronnych potrąceniach.
Czytaj także: Split payment: wątpliwe korekty i potrącenia w systemie podzielonej płatności
Jak zauważa Marta Szafarowska, doradca podatkowy i partner w Gekko Taxens, problem z potrąceniami rozwiązano już przy okazji uszczelniania podatków dochodowych.
– Od 1 stycznia 2017 r. do ustawy o CIT wpisano zasadę, że przy płatnościach powyżej 15 tys. zł trzeba używać rachunków płatniczych. Większa kwota zapłacona gotówką nie jest od tego czasu kosztem uzyskania przychodu – przypomina ekspertka. Dodaje, że już przy tworzeniu tego przepisu resort finansów zapewniał, że takie ograniczenia nie dotyczą potrąceń, w tym wielostronnych.