Marian Banaś skontroluje własną politykę

Nowy szef NIK może mieć kłopot z bezstronnością działania. Jego urząd będzie kontrolował administrację skarbową, której do niedawna był szefem.

Aktualizacja: 02.09.2019 11:47 Publikacja: 02.09.2019 08:16

Marian Banaś skontroluje własną politykę

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Najwyższa Izba Kontroli będzie miała nowego prezesa. W piątek na to stanowisko Sejm wybrał Mariana Banasia, który w latach 1992–2005 i 2008–2015 już pracował w NIK. O ile nie można mu odmówić doświadczeń z tej instytucji, o tyle jego czteroletnia praca w roli szefa Krajowej Administracji Skarbowej i ministra finansów w ostatnim czasie może mu skomplikować działalność na nowym stanowisku.

Czytaj także: Marian Banaś wybrany na nowego szefa NIK

„Powierzone mi obowiązki będę wypełniał bezstronnie" – to fragment roty przysięgi, jaką składa przed Sejmem prezes NIK. Jednak nowy prezes może mieć kłopoty z dotrzymaniem tego fragmentu przysięgi. Mogą one dotyczyć np. realizacji jednego z podstawowych zadań NIK, jaką jest kontrola wykonania budżetu.

Ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli w art. 31 ust. 2 zabrania kontrolerowi uczestnictwa w takich kontrolach, w których „zachodzą uzasadnione wątpliwości co do jego bezstronności". Wprawdzie prezes NIK, formalnie rzecz biorąc, nie jest kontrolerem, ale ustawa przyznaje mu w art. 30 ust. 1 prawo do przeprowadzania kontroli. A przecież Banaś jako minister finansów (od czerwca 2019 r.) odpowiadał za przygotowanie projektu ustawy budżetowej na 2020 r. Trudno zatem będzie mówić o bezstronności w takiej sytuacji.

Jeśli nawet prezes NIK wyłączyłby się formalnie jako osoba z czynności kontrolnych w zakresie budżetu, to i tak musi rokrocznie przedstawiać Sejmowi analizę wykonania budżetu państwa. Czy i z takiego obowiązku powinien się wyłączyć, jeśli nie może być bezstronny? Tego ustawa o NIK wprost nie przewiduje.

Na czym konkretnie polega zachowanie bezstronności pracownika NIK? Można się tego dowiedzieć z publicznie dostępnego dokumentu. To kodeks etyki, przyjmujący zasady ustanowione w 2016 r. przez Międzynarodową Organizację Najwyższych Organów Kontroli (INTOSAI), do której należy także NIK.

W rozdziale dotyczącym niezależności i obiektywizmu w pkt 46 wymieniono przykłady kontroli własnej pracy, związane z poprzednim stanowiskiem pracownika, które mogą spowodować utratę niezależności i obiektywizmu. To m.in. osobiste zaangażowanie w konkretną działalność, która staje się przedmiotem kontroli, albo niedawny stosunek pracy z podmiotem kontrolowanym. Z kolei w pkt 45 wspomniano, że na niezależność lub obiektywizm może mieć też wpływ pełnienie „w nieodległej przeszłości funkcji dyrektora lub kierownika w podmiocie kontrolowanym".

Tu warto wspomnieć, że NIK kontroluje m.in. efektywność działania różnych jednostek Krajowej Administracji Skarbowej. Tymczasem Marian Banaś był od listopada 2015 r. wiceministrem finansów odpowiadającym za struktury skarbowości, a od grudnia 2016 r. szefem powstałej po reformie tych struktur Krajowej Administracji Skarbowej.

Wspomniany kodeks etyki pracowników NIK przewiduje także pewne kryteria sformułowane specjalnie dla kadry kierowniczej tej instytucji. Można tam znaleźć zasadę, że członkowie kierownictwa dają przykład z góry, m.in. przez traktowanie etyki jako wyraźnego priorytetu i dawanie przykładu.

Najwyższa Izba Kontroli będzie miała nowego prezesa. W piątek na to stanowisko Sejm wybrał Mariana Banasia, który w latach 1992–2005 i 2008–2015 już pracował w NIK. O ile nie można mu odmówić doświadczeń z tej instytucji, o tyle jego czteroletnia praca w roli szefa Krajowej Administracji Skarbowej i ministra finansów w ostatnim czasie może mu skomplikować działalność na nowym stanowisku.

Czytaj także: Marian Banaś wybrany na nowego szefa NIK

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP