Niemka w poszukiwaniu kobiet

Do 26 sierpnia unijne rządy muszą zgłosić swoich kandydatów na europejskich komisarzy.

Aktualizacja: 17.08.2019 10:32 Publikacja: 15.08.2019 18:17

Von der Leyen faktycznie może negocjować tylko z sześcioma krajami: Francją, Włochami, Belgią, Portu

Von der Leyen faktycznie może negocjować tylko z sześcioma krajami: Francją, Włochami, Belgią, Portugalią, Rumunią i Chorwacją

Foto: AFP

Na razie brakuje kobiet na te stanowiska.

Ursula von der Leyen, desygnowana na przewodniczącą Komisji Europejskiej, przeprowadziła już kurtuazyjne rozmowy z wyznaczonymi przez 21 państw członkowskich kandydatami na unijnych komisarzy. Wśród nich był Krzysztof Szczerski, urzędujący ciągle szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.

Te spotkania to jeszcze nie rozmowy o pracy: nieoficjalnie słyszymy, że nie ma mowy o konkretnych tekach. Te pojawią się, gdy von der Leyen będzie już miała całą listę kandydatów.

Co dla Polski

Polska, podobnie jak większość krajów, chciałaby ważnej teki gospodarczej. Do tej pory zawsze taką dostawała. Pierwsza polska komisarz Danuta Hübner w latach 2004–2009 zajmowała się polityką regionalną. Po niej przyszedł Janusz Lewandowski, który zajmował się budżetem w latach 2009–2014. To był kluczowy okres, bo przygotował projekt rekordowego dla Polski unijnego budżetu na lata 2014–2020. Od 2014 roku komisarzem jest Elżbieta Bieńkowska z ważną teką komisarza ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości.

Trudno będzie rządowi PiS przebić te osiągnięcia czy im dorównać. Nawet jeśli, jak twierdzi premier Mateusz Morawiecki, świetnie mu się rozmawiało z Ursulą von der Leyen i faktycznie chce ona nowego otwarcia z Polską. Problemem jest kandydat. Po pierwsze, nie jest kobietą. Po drugie, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie ma doświadczenia w dziedzinie gospodarki.

Podział tek poznamy prawdopodobnie na początku września i wtedy rozpoczną się przesłuchania przez komisje Parlamentu Europejskiego. PE nie może odrzucić pojedynczych kandydatów, ale może zagrozić zablokowaniem całej Komisji, jeśli krytykowana przez niego osoba nie zostanie wymieniona. Pięć lat temu taki los spotkał Alenkę Bratusek, byłą premier Słowenii. W 2009 roku swoją kandydatkę musiała wymienić Bułgaria, bo Rumjanie Żelewej zarzucono konflikt interesów. Słynny był przypadek włoskiego polityka Rocco Buttiglione, desygnowanego na komisarza ds. sprawiedliwości. W 2004 roku został odrzucony za krytykowanie homoseksualistów i tradycyjne poglądy na rolę kobiet.

Problem z parytetem

Von der Leyen zapowiedziała, że jej celem jest parytet płci. W Komisji liczącej 27 osób (po zapowiedzianym na 31 października brexicie) oznaczałoby to 13–14 kobiet. Dziewięć już jest, brakuje czterech lub pięciu. – Nie powie wprost jakiemuś rządowi, że ma wymienić kandydata. Ale może przedstawić lepszą ofertę, jeśli byłaby to kobieta – mówi o taktyce von der Leyen nasz rozmówca z Komisji.

Obecny szef KE Jean-Claude Juncker zdradził ostatnio, że pięć lat temu odrzucił aż sześć nazwisk. Wiadomo na pewno, że wśród nich był kandydat belgijski, mężczyzna, i w zamian Belgowie dostali bardzo ważną tekę komisarza ds. zatrudnienia i polityki społecznej dla Marianne Thyssen. Również polski rząd przekonywano, by przysłał kobietę i Elżbieta Bieńkowska dostała bardzo pożądaną przez wielu tekę komisarza ds. rynku wewnętrznego. Nigdy jednak nie zostały ujawnione nazwiska odrzuconych, co oznacza, że Juncker dokonał tego, nim owe rządy przedstawiły oficjalnie swych kandydatów.

Von der Leyen takiego komfortu nie ma, bo wiele nazwisk pojawiło się, jeszcze nim została wyznaczona na przewodniczącą. Faktycznie może więc negocjować tylko z sześcioma krajami: Francją, Włochami, Belgią, Portugalią, Rumunią i Chorwacją.

Poza von der Leyen trzy osoby mogą być pewne miejsca w Komisji. To Josep Borrel, Hiszpan, który jako wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa będzie jednocześnie jej wiceprzewodniczącym. Pozostała dwójka wiceprzewodniczących (na razie jeszcze nie wiadomo, z jakimi podległymi im obszarami) to Dunka Margrethe Vestager i Holender Frans Timmermans. Oboje byli tzw. kandydatami wiodącymi na przewodniczącego Komisji i teki wiceprzewodniczących dla nich są elementem porozumienia zawartego na szczycie UE między rodzinami politycznymi chadeków (ich reprezentuje von der Leyen), socjalistów (Timmermans) i liberałów (Vestager). Jeśli chodzi o pozostałych, to teoretycznie von der Leyen może poprosić rządy o wymianę.

Starzy i nowi

W Komisji pozostanie kilkoro urzędujących komisarzy. Poza wspomnianymi już Timmermansem i Vestager poparcie od swoich rządów dostali Irlandczyk Phil Hogan (obecnie komisarz ds. rolnictwa), Austriak Johannes Hahn (komisarz ds. polityki sąsiedztwa), Vera Jurova (komisarz sprawiedliwości i równości płci), Słowak Maros Sefcovic (wiceprzewodniczący ds. unii energetycznej), Bułgarka Maria Gabriel (komisarz gospodarki cyfrowej), Łotysz Valdis Dombrovskis (wiceprzewodniczący ds. euro).

Pozostali to debiutanci. Finlandia, Szwecja, Estonia, Malta i Cypr zgłosiły kobiety. To kolejno: Jutta Urpilainen, była minister finansów, Ylva Johansson, była minister pracy, Kadri Simson, była minister gospodarki i pracy, Helena Dalli, deputowana i znana działaczka na rzecz praw kobiet i mniejszości seksualnych, i Stella Kyriakidu, deputowana i była przewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Zgłoszeni mężczyźni, poza już wspomnianymi, to: Luksemburczyk Nicolas Schmit, były minister pracy, Litwin Virginijus Sinkevicius, minister gospodarki, i Słoweniec Janez Lenarcic, ambasador przy UE.

Na razie brakuje kobiet na te stanowiska.

Ursula von der Leyen, desygnowana na przewodniczącą Komisji Europejskiej, przeprowadziła już kurtuazyjne rozmowy z wyznaczonymi przez 21 państw członkowskich kandydatami na unijnych komisarzy. Wśród nich był Krzysztof Szczerski, urzędujący ciągle szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790