Szwecja: to prawnicy dyktują pracodawcom warunki pracy

„Dobrzy koledzy, dbające o pracowników kierownictwo, możliwości rozwoju swoich kompetencji i równowaga między pracą a czasem wolnym" zajęły w rankingu życzeń młodych prawników wyższą pozycję niż wysokie zarobki.

Aktualizacja: 03.11.2018 09:54 Publikacja: 03.11.2018 06:15

Szwecja: to prawnicy dyktują pracodawcom warunki pracy

Foto: adobe stocku

Na pierwszym miejscu w sondażu Universum znalazła się kancelaria Mannheimer Swartling, największe biuro adwokackie krajów nordyckich. W Szwecji działa w Sztokholmie, Göteborgu i Malmö. Na drugim miejscu organizacja ONZ, a na trzecim - MSZ. Studenci prawa jako atrakcyjne miejsca pracy wyróżnili również: szwedzką prokuraturę, policję, firmę adwokacką Vinge, Komisję Europejską, Google, sądy, Trybunał UE oraz Kancelarię Rządową. W setce pracodawców-faworytów wymieniono także biuro Familjens Jurist, kancelarię adwokacką prawa biznesowego Lindahl, Ikeę, Volvo Group, Opiekę Penitencjarną, Czerwony Krzyż, Urząd ds. Migracji. Na 75. pozycji znalazł się zaś Urząd Celny.

Z sondażu Universum przeprowadzonego wśród studentów uniwersytetów i szkół wyższych wynika, że w życiu zawodowym najbardziej się liczą takie walory jak: równowaga między czasem pracy a czasem wolnym (56 proc. ankietowanych), bezpieczeństwo i stabilność zatrudnienia (48 proc.), poczucie służenia celom wyższym (38 proc.) i możliwość intelektualnych wyzwań (32 proc.). Wśród cenionych wartości wymieniano także niezależność w miejscu pracy i perspektywę międzynarodowej kariery. Dla 20 proc. najważniejsze było zaspokojenie aspiracji i zostanie szefem lub menedżerem. Przy czym możliwość rozwoju w oczach przyszłych pracowników okazała się niemal tak samo ważna jak zarobki.

Magnus Hedberg, dyrektor generalny związku zawodowego m.in. prawników JUSEK mówi, że wyniki badania Universum zgadzają się z tymi, które przeprowadzali sami, gdy pytali świeżo upieczonych prawników, czego oczekują od przyszłych pracodawców. Okazało się, że „dobrzy koledzy, dbające o pracowników kierownictwo, możliwości rozwoju swoich kompetencji i równowaga między pracą a czasem wolnym" zajęły w rankingu życzeń wyższą pozycję niż dochody młodych prawników.

– Nie oznacza to oczywiście, że pensja jest nieważna, raczej to, że wymaga się nieco więcej niż wytrzymujących konkurencję zarobków, by móc przyciągnąć do pracy przyszłych prawników – ocenia Magnus Hedberg.

To, że prawnicy nie koncentrują się jedynie na pieniądzach, potwierdza wybór pracodawców w ostatnim badaniu Universum. Wszak nie tylko kancelarie i spółki przynoszące najwyższe dochody znalazły się w polu preferencji studentów. Bo także państwowe instytucje, prokuratura, policja, Izba Komornicza i inne publiczne miejsca pracy. A różnica w zarobkach sędziego i adwokata w spółce jest odczuwalna. Ze statystyki opartej na dochodach członków związku zawodowego JUSEK wynika, że prawnik (ale nie na stanowisku szefa) w sektorze państwowym zarabia przeciętnie 40,9 tys. koron miesięcznie. W prywatnym 51 tys. na miesiąc. Czyżby zatem ci, którzy szukają zatrudnienia w sądach czy w Amnesty International, byli idealistami? Prawdopodobnie tak. Wszak ponad jedna trzecia zadeklarowała w badaniu, że pragną służyć wyższej sprawie. Na pewno też bakcyl społecznej misji noszą w sobie osoby angażujące się w szwedzkiej fundacji Centrum Sprawiedliwości.

Dziś rynek pracy dla prawników jest nadzwyczaj korzystny i to oni dyktują warunki. Dziewięciu na dziesięciu otrzymuje posadę zaraz po studiach. Inicjatywa należy zatem do pracodawców i to oni muszą się starać, by zwabić najlepszych.

Linnea Back, adwokat w międzynarodowej firmie Baker Mckenzie (na 25. pozycji w rankingu), mówi w debacie „Dagensjuridik" , że na rynku rządzą pracobiorcy. I opowiada, że gdy w czasie otwartych dni na uniwersytecie przychodzą do nich studenci prawa, zwykle zadają pytania „Co oferujecie ?" W takiej sytuacji to nie firma stawia milion wymogów, lecz młodzi prawnicy mają bardzo sprecyzowane preferencje. Zdaniem Linnei Back, zarobki nie są decydujące dla osób szukających u nich pracy (dochody bowiem nie odbiegają od innych firm), lecz m.in perspektywy rozwoju kompetencji i opcji wykonywania pracy w domu. To, co w dużym stopniu przyciąga studentów prawa do międzynarodowych biur, to możliwość pracy za granicą. Firma wysyła też swoich pracowników na praktyki do Nowego Jorku, Londynu i Amsterdamu, we wczesnym okresie ich kariery, by nawiązywali kontakty ze swoimi kolegami po fachu.

Rynek dla prawników się rozwija. Według JUSEK, zapotrzebowanie na nich i ich kompetencje będzie duże również w przyszłości. Pewne jest jedno: na pewno w przyszłości zmieni się treść i metody pracy prawników. ?

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej" w Szwecji

Na pierwszym miejscu w sondażu Universum znalazła się kancelaria Mannheimer Swartling, największe biuro adwokackie krajów nordyckich. W Szwecji działa w Sztokholmie, Göteborgu i Malmö. Na drugim miejscu organizacja ONZ, a na trzecim - MSZ. Studenci prawa jako atrakcyjne miejsca pracy wyróżnili również: szwedzką prokuraturę, policję, firmę adwokacką Vinge, Komisję Europejską, Google, sądy, Trybunał UE oraz Kancelarię Rządową. W setce pracodawców-faworytów wymieniono także biuro Familjens Jurist, kancelarię adwokacką prawa biznesowego Lindahl, Ikeę, Volvo Group, Opiekę Penitencjarną, Czerwony Krzyż, Urząd ds. Migracji. Na 75. pozycji znalazł się zaś Urząd Celny.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem