Wojewodowie nie radzą sobie z obsługą 500+. Wydają decyzje w tzw. sprawach transgranicznych, gdy jeden z rodziców mieszka lub pracuje za granicą. Przez to tysiące rodzin czeka wciąż na świadczenia, choć wnioski złożyły w 2016 czy 2017 r. A liczba spraw, w których decyzję ma wydać wojewoda, jeszcze wzrośnie ze względu na rozszerzenie programu na wszystkie dzieci. Wojewoda warmińsko-mazurski szacuje na przykład, że nawet o 86 proc.
Czytaj także: Ruszyły wypłaty świadczenia 500+ na nowych zasadach
Do 2018 r. takimi sprawami zajmowali się marszałkowie. Lekiem na opóźnienia miało być przejęcie ich przez wojewodów. Tak się nie stało.
Opóźnienia wy województwach są różne. Bardzo źle jest np. w łódzkim, w którym wojewoda przejął od marszałka 5 tys. wniosków, z czego niewiele ponad połowa, bo 2555, zostało zakończonych wydaniem decyzji. Do rozpatrzenia pozostało aż 1677 wniosków złożonych w 2016 r., 2160 złożonych w 2017 r., a z 2018 r. – 2116.
Z kolei wojewoda dolnośląski nie wydał jeszcze decyzji w 750 sprawach, które wpłynęły w 2016 r. Bez odpowiedzi pozostaje też 1454 rodzin, które zawnioskowały o 500+ w 2017 r. Tych, które złożyły wniosek w 2018 r. i nie otrzymały decyzji, jest jeszcze więcej, bo aż 3490.