W środę specjalna podkomisja rozpoczęła prace nad nową ordynacją podatkową, a także nad ustawą tworzącą instytucję Rzecznika Praw Podatnika. Posłowie nie przystąpili jednak do meritum projektów, bo pojawiły się poważne wątpliwości, czy uda się je uchwalić jeszcze w tej kadencji Sejmu. Pozostały bowiem tylko dwa posiedzenia, a nowa ordynacja jest aktem niezwykle obszernym. Zawiera 798 artykułów, a jej uzasadnienie spisano na 699 stronach maszynopisu. Osobna ustawa wprowadzająca ordynację ma zmienić aż 163 inne ustawy.
Czytaj też: Nowa ordynacja podatkowa - kiedy trafi do Sejmu
Przedstawiciele sejmowego biura legislacyjnego oświadczyli, że potrzebują 30 dni na zapoznanie się z projektem, a pośpiech szkodziłby jakości ustawy. Także posłowie, i to zarówno PiS, jak i opozycji, byli zgodni, że nad tak ważnym aktem prawa podatkowego należy pracować starannie.
– Pamiętam, jak to za rządów PO przepchnięto przez Sejm nowelizację ustawy hazardowej w ciągu kilku godzin, ale nie chcemy być spadkobiercami tej tradycji – powiedziała Maria Zuba (PiS).
Z kolei prof. Włodzimierz Nykiel (PO) zauważył, że podobne praktyki szybkiego uchwalania ustaw obecna ekipa rządząca już stosowała, ale ordynacja to zbyt ważny akt, by się spieszyć.