Olechowski zwrócił uwagę, że w czasie konwencji PiS "najczęściej wymienianym słowem było: uczciwość". Stało się tak, zdaniem byłego szefa MSZ, m.in. ze względu na kampanię billboardową Koalicji Obywatelskiej (na billboardach przygotowanych przez PO i Nowoczesną pojawia się hasło "PiS wziął miliony" i zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego).
Były minister finansów ocenił, że PiS "ma problem wizerunkowy" w związku z kampanią opozycji nawiązującą do wypłacania wysokich nagród ministrom w rządzie premier Beaty Szydło.
- To, że ta kampania billboardowa trafiła, prorokuje nam kampanię brudną i brutalną - ocenił Olechowski.
Olechowski nawiązał też do wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego na konwencji PiS i przedstawienia przez niego programu PiS na wybory samorządowe składającego się z pięciu punktów (to kolejny pięciopunktowy program ogłoszony przez Morawieckiego odkąd w grudniu 2017 roku został premierem). - Morawiecki obudzony o każdej porze dnia i nocy gotowy jest dać taką "piątkę", pięć ofert, pięć propozycji - kpił Olechowski. Dodał, że wbrew zapewnieniom premiera rząd swoich "piątek" nie spełnia. - Oni ewentualnie jak coś się zrobi, to mówią, że to była obietnica - dodał.
Były kandydat na prezydenta zwrócił też uwagę, że premier i politycy PiS "dużo mówią o wolności". Jego zdaniem jest tak, ponieważ okrzyki "konstytucja, konstytucja" ze strony demonstrantów protestujących przeciwko obecnej władzy "robią na nich wrażenie".