Ludowcy są potrzebni PiS

PSL gra o wszystko.

Publikacja: 09.08.2016 19:21

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W opublikowanym kilka dni temu sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" ludowcy nadal znajdują się pod progiem wyborczym z 4-proc. poparciem. Jednak w stosunku do poprzedniego miesiąca jest to wzrost o blisko połowę. Może powoli zaczynają przynosić efekty zmiany w partii oraz odcięcie się od liberalnej opozycji i Komitetu Obrony Demokracji.

PSL dostał się do Sejmu, ledwo przekraczając próg wyborczy, co dało mu zaledwie 16 mandatów poselskich. Wkrótce potem dotychczasowego lidera Janusza Piechocińskiego zastąpił zaledwie 35-letni Władysław Kosiniak-Kamysz. Nowy lider podjął się karkołomnego zadania, którym jest utrzymanie partii na politycznej mapie.

Pierwsze miesiące obecnej kadencji Sejmu nie mogły go napawać optymizmem. Decyzją PiS ludowcy nie mają swojego przedstawiciela w Prezydium parlamentu ani przewodniczącego żadnej z komisji, a w tej ds. specsłużb w ogóle nie mają posła. W połowie lutego media rozpisywały się o tym, że PiS uderzył w najczulszy punkt PSL i wymiótł ludzi stronnictwa z agencji rolnych. Paradoksalnie te decyzje poprawiły wizerunek ludowców, bo osłabiły zarzuty o nepotyzm.

Zejść z linii strzału

Ataki władzy na partię Kosiniaka-Kamysza ustały, co łączy się z dwoma wydarzeniami. W maju lider PSL wyłamał się z frontu opozycji i wziął udział w sejmowych rozmowach na temat Trybunału Konstytucyjnego z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim oraz Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS ocenił je potem jako „bardzo konstruktywne". Inne postanowienie, które ociepliło relacje z obecną władzą, to decyzja ludowców, aby odciąć się od marszów KOD. – Przewodniczący chce pokazać, że różnimy się od PiS, ale też od zacietrzewionej opozycji – mówił „Rzeczpospolitej" Dariusz Klimczak, wiceprezes PSL. Wypowiedź z końca lipca pokazuje zmianę nastawienia w stosunku do niedawnych sojuszników.

Pokój z Kukizem

Ucichły też konflikty z przewodniczącym Kukiz'15, który od początku toczył wojnę z ludowcami, zarzucając im nepotyzm. W jednej z wypowiedzi stwierdził, że ta partia kojarzy mu się z zorganizowaną grupą przestępczą, co ma się zakończyć procesem. Sprawa jakby ucichła. – Wspieramy i dopingujemy PSL, żeby się oczyścili z przeszłości – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z posłów Kukiz'15.

Mimo zaszłości te trzy ugrupowania łączy podejście do polityki historycznej. Ludowcy niedawno zaprosili do Sejmu przedstawicieli Kresowian. – Lider próbuje przedstawiać niektóre tematy w nowym świetle. Tak było z rzezią na Wołyniu, gdy zaproponowaliśmy obchody wraz z prezentacją fragmentów filmu „Wołyń" – mówi Klimczak.

Po początkowych turbulencjach i przy obecnym spokoju wokół PSL jego działacze mogą się skupić na porządkowaniu partii. Jest nowy zarząd, trwają zmiany władz regionalnych, a w powiatach i gminach już rządzi młode pokolenie. Odświeżeniu uległ program ekonomiczno-społeczny: ludowcy m.in. zaproponowali projekt, który zakłada przejście na emeryturę po przepracowaniu 40 lat. Partia zaczęła też dbać o pijar. Podczas Światowych Dni Młodzieży Kosiniak-Kamysz, z wykształcenia lekarz, był wolontariuszem w jednym ze szpitali. – To trudne: z jednej strony nie obrazić ludzi, którzy przez lata nieśli sztandar PSL, a z drugiej strony pokazać coś nowego – mówi o wprowadzanych zmianach Klimczak.

Przedstawiciele PSL przekonują, że będą wykonywać mrówczą pracę tak długo, aż przyniesie rezultaty. Celem jest odbudowanie dobrego wizerunku w oczach wyborców, co ma zagwarantować wejście do Sejmu za trzy lata. Na to liczy PiS, bo ludowcy są potrzebni obecnej władzy. Nie zapowiada się na przedterminowe wybory samorządowe, o czym mówiło się w sejmowych kuluarach, a kolejne odbędą się w 2018 r. PiS chciałby przejąć władzę w samorządach, a jeśli nie zamierza czekać, to musiałby nakłonić ludowców do zerwania koalicji z PO. Choć pojawiały się pojedyncze wypowiedzi lokalnych działaczy, że warto to rozważyć, bo współpraca z Platformą nie rokuje, to nie jest to oficjalne stanowisko partii.

Strategiczny partner

PSL może być jednak języczkiem u wagi, aby osiągnąć nadrzędny cel PiS i Kukiz'15 w kolejnej kadencji Sejmu, jakim będzie zmiana konstytucji. – Rozmowy z prezesem PSL wskazują, że są skłonni do zmiany ustawy zasadniczej w zakresie wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego – zapewniał pod koniec czerwca Paweł Kukiz. Przy sprzeciwie Nowoczesnej i PO nie było to możliwe ze względu na brakującą liczbę głosów (potrzebne są 2/3 w obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów).

Jeśli lider ludowców był gotowy na zmianę konstytucji w jednym punkcie, to być może z czasem stanie się otwarty na reformę ustawy, czego oczekuje PiS i Kukiz'15. Najpierw musi wprowadzić partię do następnego Sejmu z większą liczbą posłów. Kompleksowe zmiany w partii świadczą, że nie brakuje mu determinacji. Poza tym rezygnacja ze współpracy z liberalną opozycją, z której nie miał żadnych korzyści politycznych, zagwarantowała zaprzestanie ataków PiS, które z kolei mogły zatopić PSL.

W opublikowanym kilka dni temu sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" ludowcy nadal znajdują się pod progiem wyborczym z 4-proc. poparciem. Jednak w stosunku do poprzedniego miesiąca jest to wzrost o blisko połowę. Może powoli zaczynają przynosić efekty zmiany w partii oraz odcięcie się od liberalnej opozycji i Komitetu Obrony Demokracji.

PSL dostał się do Sejmu, ledwo przekraczając próg wyborczy, co dało mu zaledwie 16 mandatów poselskich. Wkrótce potem dotychczasowego lidera Janusza Piechocińskiego zastąpił zaledwie 35-letni Władysław Kosiniak-Kamysz. Nowy lider podjął się karkołomnego zadania, którym jest utrzymanie partii na politycznej mapie.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS pod decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli