Skarbówka restrykcyjnie traktuje kwestię rozliczeń majątkowych między rozwodzącymi się podatnikami. Spłata byłego małżonka nie jest uznawana za nabycie nieruchomości. To oznacza, że podatnik, który sprzedaje własne mieszkanie, by zrealizować spłatę, nie ma prawa do ulgi mieszkaniowej.
Czytaj także:
Ulga mieszkaniowa: fiskus stawia nowe warunki
Niekorzystną interpretację otrzymał podatnik, który nabył mieszkanie w spadku w 2013 r. i sprzedał w 2018 r., a więc przed upływem pięciu lat. Całą kwotę przeznaczył na spłatę byłej żony. W efekcie został wyłącznym właścicielem wspólnego domu.
Napisał, że w 2019 r. zakończył się proces rozwodowy, w wyniku którego został zobowiązany do przekazania byłej żonie 50 proc. wartości domu jako jej udziału we wspólności majątkowej. Zapytał, czy kwotę przekazaną byłej małżonce uzyskaną ze sprzedaży mieszkania przed upływem pięciu lat od nabycia może uznać za wydatek na własne cele mieszkaniowe, który zwalnia od podatku dochodowego. Jego zdaniem tak, ponieważ we wspólnym do niedawna domu będzie realizował własne cele mieszkaniowe.