Spory z klientami prowadzone są w celu uzyskania od nich wynagrodzenia za usługi. Wydatki poniesione w związku z postępowaniem sądowym mogą więc być podatkowym kosztem. Potwierdza to interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpiła o nią spółka zajmująca się gromadzeniem, przechowywaniem oraz udostępnianiem informacji i danych. Świadczy usługi dla wielu podmiotów, zarówno dużych firm, jak i osób fizycznych. Zawiera bardzo dużo umów (tysiące rocznie). Zarówno w formie papierowej, jak i elektronicznie oraz telefonicznie.
Czasami klienci twierdzą, że nie doszło do skutecznego zawarcia umowy albo też nie powinna być wykonana. Powody są różne, np. uważają, że wprowadzono ich w błąd. Niektóre sprawy dochodzą do sądu. Część z nich spółka przegrywa. Wtedy, oprócz wydatków na własne koszty sądowe i obsługę prawną, ponosi też wydatki na zwrot kosztów klientowi. Zwraca też wcześniejszą zapłatę wraz z odsetkami.
Spółka zapytała fiskusa, czy te wszystkie wydatki mogą być podatkowym kosztem. Podkreśliła, że musi ponosić wydatki na postępowanie sądowe bez względu na to, czy wygra czy przegra sprawę. Celem prowadzenia postępowania jest bowiem wykazanie, że istniała umowa z klientem i spółce należy się wynagrodzenie za usługi. Będzie stanowiło jej przychód. Wydatki są więc poniesione w celu uzyskania przychodu.
Ta zasada dotyczy też zwrotu klientom kosztów sądowych oraz zastępstwa procesowego. Obowiązek poniesienia tych wydatków, będący konsekwencją przegrania sprawy, wynika z przepisów. Przegrane postępowania też jednak były prowadzone w celu uzyskania przychodu.