Fiskus pozwala przedsiębiorcom korzystnie rozliczać wyjazdy w interesach. Zgadza się, że mogą sobie przyznać dietę. Jest kosztem uzyskania przychodów do wysokości kwot przysługujących pracownikom. Potwierdza to najnowsza interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpił o nią przedsiębiorca, który zajmuje się doradztwem i zarządzaniem. Ma bezterminową umowę ze spółką z o.o., dla której świadczy usługi. Siedziba kontrahenta jest w innym mieście. Przedsiębiorca musi często tam dojeżdżać i pozostawać przez wiele dni. Za czas wyjazdów chce naliczać sobie diety i rozliczać je w podatkowych kosztach.
Czytaj także: Wartość posiłków w delegacji ponad dietę podlega składkom ZUS
Co na to fiskus? Powołał się na art. 23 ust. 1 pkt 52 ustawy o PIT. Przepis ten mówi o wyłączeniu z podatkowych kosztów diet z tytułu podróży służbowej przedsiębiorcy w części przekraczającej kwoty przysługujące pracownikom. Wniosek z tego, że mogą być rozliczone w całości w kosztach, jeśli tych kwot nie przekraczają.
Ta zasada dotyczy wszystkich przedsiębiorców, bez względu na rodzaj czy miejsce wykonywanych czynności. Wspomniany przepis nie przewiduje żadnych wyłączeń czy ograniczeń. Nie rozróżnia też wyjazdu w celu zawarcia umowy, świadczenia usługi czy też np. zakupu majątku do firmy.