Siemoniak: my naprawdę nie jesteśmy jacyś źli Sarumani

My naprawdę nie jesteśmy jacyś źli Sarumani, z którymi nie da się rozmawiać, a tylko trzeba walczyć. Chcielibyśmy rozmawiać. Nie jesteśmy święci i każdy popełnia błędy, ale mosty spalił PiS – przekonuje w obszernym wywiadzie dla Onetu wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.

Aktualizacja: 22.09.2018 08:22 Publikacja: 22.09.2018 08:17

Siemoniak: my naprawdę nie jesteśmy jacyś źli Sarumani

Andrzej Gajcy: Złożył pan już gratulacje Grzegorzowi Schetynie?

Tomasz Siemoniak: Rozumiem, że chodzi o wystąpienie na konwencji?

Został w końcu "królem" opozycji.

Zbyt często się widzimy, bo praktycznie na co dzień dużo rozmawiamy i za długo też się znamy, żeby jakoś świętować poszczególne momenty. Na pewno jest tak, że Schetyna ma bardzo dobry okres polityczny i ci, którzy wybrzydzali na jego liderowanie, czy to w Platformie, czy w opozycji muszą dziś przyznać, że konsekwencja przyciąga, a w polityce nie liczą się jakieś chwilowe błyskotki tylko solidna praca oraz dobre pomysły. Ostatnie trzy lata w opozycji były trudne, a teraz mamy projekt Koalicji Obywatelskiej wspierany mocno przez Katarzynę Lubnauer i Nowoczesną. Ten projekt Grzegorza Schetyny sprawił, że Barbara Nowacka i jej środowisko jest gotowe wchodzić na ten pokład.

Skoro jest tak dobrze to skąd taka niechęć wyborców do waszego lidera? W najnowszym rankingu nieufności, aż ponad 53 proc badanych nie wierzy w to, co mówi szef PO.

Pytał pan, czy składałem Grzegorzowi Schetynie gratulacje. A my zawsze rozmawiamy co dalej. W polityce jest tak, że kto spoczywa na laurach to przy tej dynamice bardzo szybko zostaje gdzieś z tyłu. Akurat w tym sondażu, który pan przywołuje Grzegorz Schetyna został wyprzedzony przez choćby Jarosława Kaczyńskiego…

…ale minimalnie. Zresztą miesiąc wcześniej Schetyna "królował" w rankingu nieufności.

Ale to się zmieniło i jestem przekonany, że ciężka praca, jaką wkładamy w Koalicję Obywatelską sprawi, że wyborcy docenią ten projekt.

A jak to jest, że Donalda Tuska wszyscy lubili i lubią, bo to on jest dziś liderem zaufania? Potrafi pan wytłumaczyć to zjawisko? Bo może jest tak, że ludzie nie widzą tych waszych sukcesów choćby na rzecz "obrony demokracji"? Granie kartą antyPiS-u, marsze pod sądami i wykrzykiwanie, że PiS łamie konstytucję i niszczy demokrację nie brzmią wcale tak przekonująco.

Trzy lata nie było wyborów. Nie pamiętam takiej przerwy i tak naprawdę prawdziwy sondaż nastąpi 21 października i 4 listopada. Wtedy zobaczymy, jaką wiarygodność mają sondaże. Osobiście odczuwam pewną rezerwę do komentowania sondaży, nawet tak przyjemnych, jak ten o który pan pyta, bo Donald Tusk wyprzedził prezydenta Dudę. Wynika z niego, że niedziałający w polskiej polityce Donald Tusk nadal cieszy się dużą sympatią i że coś złego dzieje się prezydentem Dudą.

Całość rozmowy na Onet.pl

Andrzej Gajcy: Złożył pan już gratulacje Grzegorzowi Schetynie?

Tomasz Siemoniak: Rozumiem, że chodzi o wystąpienie na konwencji?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego