Wstępne wyniki badań exit-poll, ogłoszone o godzinie 21, nie pozostawiają złudzeń. Kandydaci popierani przez Platformę wzięli wszystkie miasta, w których przeprowadzano badanie. W Kielcach, Radomiu (badania OGB), Rzeszowie i Wrocławiu (badanie IPSOS) kandydaci, którzy otrzymali wsparcie od Koalicji Obywatelskiej, pewnie wygrali wybory prezydenckie. Do ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów zagadką będzie Kraków, gdzie w exit poll IPSOS przewaga Aleksandra Miszalskiego (posła KO) mieści się w granicy błędu statystycznego, ale na razie ogłoszono go zwycięzcą.
Prezydenci największych polskich miast
Platforma w miastach wygrała nie tylko z PiS, ale i z własnymi koalicjantami
Oczywiście, sytuacja w każdym z miast jest inna. W Radomiu startował urzędujący prezydent z Koalicji Obywatelskiej. W Kielcach dotychczasowy prezydent z Platformy nie startował, wygrała kandydatka z PO. We Wrocławiu i Rzeszowie Platforma zastanawiała się czy nie wystawić własnych kandydatów, ale ostatecznie poparła Jacka Sutryka i Konrada Fijołka. W Krakowie wystawiła posła Miszalskiego.
Czytaj więcej
Rzeszów, Wrocław (Jacek Sutryk został poparty przez PO), Kraków, Poznań to kolejne miasta, które...
To oznacza, że w dużych miastach – których wyniki znamy – kandydaci wspierani przez partię Donalda Tuska wygrywali nie tylko z kandydatami PiS, ale – jak w Krakowie i Wrocławiu – niezależnymi kandydatami kojarzonymi raczej z obozem antyPiS (we Wrocławiu startowała kandydatka Polski 2050, w Krakowie kandydat niezależny z poparciem ruchów miejskich i partii Razem). To oznacza, że największe miasta są nie tyle bastionami koalicji 15 października, ale wprost Platformy Obywatelskiej. Dla Polski 2050, Nowej Lewicy i Razem to dość gorzka pigułka. Tym bardziej, że Donald Tusk ogłosił sukces kandydatów popieranych przez KO nie tylko w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Rzeszowie, Kielcach i Radomiu, ale jeszcze w Toruniu, Zabrzu, Koninie, Jeleniej i Zielonej Górze oraz Elblągu.