Polski rynek kantorów online: czy warto handlować walutami w internecie

Niższe niż w bankach i kantorach stacjonarnych spready, szybkość i wygoda związana z możliwością zlecania transakcji online oraz – w przypadku wybranych podmiotów – indywidualnie dostosowywana do klienta oferta. Co jeszcze może zyskać klient kantoru internetowego?

Publikacja: 28.06.2016 21:00

Polski rynek kantorów online: czy warto handlować walutami w internecie

Foto: materiały prasowe

Pierwszy polski kantor internetowy rozpoczął działalność sześć lat temu, obecnie na rynku działa ponad 50 takich podmiotów. Zainteresowanie kantorami online wzrosło w listopadzie 2011 r., gdy weszła w życie ustawa antyspreadowa. Dzięki niej osoby, które zaciągnęły kredyty w walucie obcej, zwolniono z obowiązku wymiany walut w banku – od tej pory kredytobiorcy mogą samodzielnie decydować, gdzie kupią walutę na spłatę zobowiązania. Oferta kantorów internetowych znacznie przewyższa tę bankową – w bankach różnica w spreadzie między kupnem a sprzedażą sięga ponad 6 proc., a w kantorach internetowych jest mniejsza niż 1 proc.

Różnice w korzyściach dla klientów wynikają też m.in. ze struktury właścicielskiej – podstawowy podział przebiega między kantorami działającymi w ramach sektora bankowego oraz poza nim. W ramach sektora bankowego wyróżniamy kantory założone przez spółkę córkę banku (jedyny taki podmiot w Polsce to Rkantor.com), działające w ramach struktury banku (jedyny w Polsce taki podmiot to kantor Alior Banku) i platformy do wymiany walut dla klientów banku.

Kantory z sektora bankowego zapewniają najwyższy poziom bezpieczeństwa transakcji i bardzo ważną dla wielu klientów możliwość wypłaty wymienionych pieniędzy w placówce banku-właściciela. Cały rynek, zarówno kantorów z sektora bankowego, jak i tych założonych przez prywatnych przedsiębiorców, bardzo dynamicznie się rozwija. Niektóre podmioty działają już na rynkach zagranicznych, pionierzy poszerzają swoją ofertę o usługi z branży fintech, czyli technologii finansowych. Najlepsi mają w ofercie przelewy zagraniczne do większości miejsc na świecie, wypłatę wymienionych pieniędzy w bankomacie (też bez karty) oraz wymianę walut z odroczoną wpłatą, czyli bez środków pieniężnych.

Kantory online dostosowały swoją ofertę do różnych grup klientów; są wśród nich przedsiębiorcy, kredytobiorcy, turyści, polscy emigranci. Przeglądając przygotowane dla nich propozycje, warto się kierować trzema podstawowymi kryteriami: ceną, szybkością przeprowadzania transakcji oraz bezpieczeństwem.

Warto sprawdzić realny spread, który przygotował dla nas dany kantor internetowy – na rynku zdarzają się oferty z doliczaną dodatkową prowizją za wymianę lub z korzystnymi kursami, które obowiązują dopiero po wymianie określonej liczby jednostek waluty. Istotny jest też czas księgowania przelewów oraz bezpieczeństwo transakcji. Pytanie, na czyje konto przelewamy pieniądze, nie jest w wielu przypadkach bezzasadne. Jeśli decydujemy się na kantor spoza sektora bankowego, warto się upewnić, czy ma on status krajowej instytucji płatniczej – w Polsce działa tylko siedem takich podmiotów. Oznacza to, że są one nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego, czyli mają m.in. obowiązek regularnego raportowania nt. stanu finansów firmy.

Polski rynek kantorów internetowych w 2015 r. osiągnął obrót rzędu 30 mld zł. Według danych NBP w 2014 r. kantory stacjonarne wymieniły walutę na kwotę ponad 158 mld zł. Kantory internetowe ugryzły spory kawałek tortu stacjonarnym placówkom i bankom, a ich ambicje rosną z każdym miesiącem – warto śledzić ten rynek i korzystać z systematycznie wprowadzanych nowych funkcjonalności.

Michał Hojowski, prezes Raiffeisen Solutions, właściciela marki Rkantor.com

Pierwszy polski kantor internetowy rozpoczął działalność sześć lat temu, obecnie na rynku działa ponad 50 takich podmiotów. Zainteresowanie kantorami online wzrosło w listopadzie 2011 r., gdy weszła w życie ustawa antyspreadowa. Dzięki niej osoby, które zaciągnęły kredyty w walucie obcej, zwolniono z obowiązku wymiany walut w banku – od tej pory kredytobiorcy mogą samodzielnie decydować, gdzie kupią walutę na spłatę zobowiązania. Oferta kantorów internetowych znacznie przewyższa tę bankową – w bankach różnica w spreadzie między kupnem a sprzedażą sięga ponad 6 proc., a w kantorach internetowych jest mniejsza niż 1 proc.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację