W Maroku rozpoczęła pracę – pełną mocą – elektrownia słoneczna zajmująca powierzchnię 3000 hektarów, w tej kategorii najpotężniejsza na świecie. Zbudowano ją między innymi po to, aby dostarczać do Europy „czystą energię". Instalację Noor („światło") ulokowano kilka kilometrów od Quarzazate. Składa się z 500 tys. wygiętych eliptycznie luster o wysokości 12 metrów.
Słońce, olej i woda
Budowę rozpoczęto w 2011 roku. Obiekt składa się z dwóch elektrowni słonecznych z obrotowymi zwierciadłami cylindryczno-parabolicznymi Noor I oraz Noor II, z elektrowni wiatrowej Noor III oraz z małego pola fotowoltaicznego. Ten kompleks gromadzi wszystkie „dojrzałe" technologie solarne produkujące elektryczność dniem i nocą. Cały zespół dysponuje mocą 580 MW.
Elektrownie koncentrujące promienie słoneczne w zasadzie tylko w tej pierwszej fazie różnią się od węglowych, atomowych czy wykorzystujących ropę naftową. Potem wszystko przebiega podobnie. Promienie słoneczne skupiane są przez zwierciadła połączone siecią rur, w których cyrkuluje olej nabierający coraz wyższej temperatury w ciągu dnia. Energia ta jest następnie przekazywana przez odpowiednie wymienniki ciepła do drugiego obiegu, w którym krąży woda zamieniająca się w parę, a ta z kolei porusza turbinę wytwarzającą prąd elektryczny.
Instalacja Noor działa na takiej właśnie zasadzie. Wszystkie ulokowane tam zwierciadła są tak ustawione, że temperatura oleju osiąga 560 st. C. W dotychczas budowanych elektrowniach słonecznych nie przekracza 390 st. C. Taki system koncentracji promieni słonecznych umożliwia prace elektrowni w sposób ciągły, także nocą, przez siedem do ośmiu godzin bez promieni słonecznych. Wprawdzie olej stygnie w tym czasie, ale nie na tyle, aby przestać zamieniać wodę w parę poruszającą prądotwórczą turbinę.
– Magazynujemy nadmiar ciepła w ogromnym zbiorniku pochłaniającej je solanki. Z zapadnięciem nocy energia ta jest uwalniana, dzięki czemu nie ma przerwy w dostarczaniu prądu do ogólnej sieci. Całym systemem steruje sztuczna inteligencja – podkreśla kierujący projektem Salma Bouaissi, dyrektor Marokańskiej Agencji Energii Słonecznej – Masen.