Radosne święto polskiego jazzu

Galą w warszawskim Teatrze Capitol jazzmani i jazzfani świętować będą w poniedziałek półwiecze swego stowarzyszenia.

Aktualizacja: 18.11.2018 17:52 Publikacja: 18.11.2018 17:32

Stanisław Soyka

Stanisław Soyka

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

W historii polskiego jazzu są trzy punkty startowe: rok pierwszego festiwalu w Sopocie – 1956, pierwsze warszawskie Jazz Jamboree w 1958 r. oraz o dziesięć lat późniejsze powołanie Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego.

Jednym z organizatorów uroczystej gali jest Piotr Matla, który zdradza pomysł na koncert: – Choć jubileusz zobowiązuje, a jest się czym chwalić z perspektywy pięciu dekad, to chcemy przede wszystkim pokazać młodą twarz polskiego jazzu – mówi. – Zaprosiliśmy kwiat młodego środowiska do tworzonego na potrzeby koncertu big-bandu.

Młodzi instrumentaliści spotkają się z gwiazdami jazzowej piosenki m.in. Stanisławem Soyką i Lorą Szafran, by wspólnie zaprezentować radosną i taneczną muzykę, czyli swing. Prace aranżacyjne także powierzono młodym artystom – Piotrowi Scholzowi i Maćkowi Kądzieli, którzy przygotowali własne wersje polskich i amerykańskich szlagierów, by przypomnieć, że jazz to muzyka rozrywkowa, rytmiczna, nadająca się do tańca, bo od niego wzięła początek.

Będą zarówno szlagiery Benny'ego Goodmana, Duke'a Ellingtona i Charlesa Mingusa, jak i utwory Juliusza Loranca, Krzysztofa Komedy czy Henryka Kuźniaka. To ma być wspomnienie czasu, kiedy jazz był przejawem nonkonformizmu i przedstawiany był przez ówczesne władze jako owoc „zgniłego Zachodu". Ale to również muzyczna podróż do ery swingu, pulsującego rytmu, nieposkromionych improwizacji.

Jazzowe skojarzenia zmierzają ku latom 50. XX wieku, ale jazz obecny był u nas na tanecznych parkietach już w dwudziestoleciu międzywojennym. Dlatego organizatorzy nadali poniedziałkowemu wieczorowi znamienny tytuł „Swing a la Moderne – 100 lat Niepodległej – 50 lat PSJ", a historia ma sobie podać rękę ze współczesnością.

Na scenie pojawią się więc też ci, którzy dzisiaj uznani zostali za trzecią falę polskiego jazzu: Patrycja Zarychta, Piotr Salata, raper Eskaaubei, trio wokalne Luna Voices, a także młodzi muzycy zjednoczeni pod szyldem PSJ AdHoc Big Band. Koncert poprzedzi warszawska premiera albumu Andrzeja Wasylewskiego „Jazzowe dzieje Polaków. Biogra?a wielogłosowa".

– Jazz nierozerwalnie kojarzy się też ze słowem wolność – mówi Piotr Rodowicz, kompozytor, kontrabasista, prezes PSJ. – Oparty jest na swobodzie i wolności wpisanej w improwizację. Jazz to sztafeta pokoleń, przekazywanie wiedzy tajemnej z mistrza na ucznia. Nic więc dziwnego, że krytycy światowi polski jazz wymieniają jako nie tylko świeży, ale wręcz najciekawszy nie tylko w Europie.

Poniedziałkowy koncert poprowadzi były szef PSJ Tomasz Tłuczkiewicz:

– Jazzmani w Polsce pełnią rolę muzyków sesyjnych, są wszechobecni w rozmaitych projektach – mówi. – To grupa sprawnych specjalistów i wirtuozów wszechstronnych. Trudno więc spotkać się razem w jednym miejscu. Sądzę, że nasz koncert to okazja, abyśmy zobaczyli, jak pięknie się starzejemy.

W historii polskiego jazzu są trzy punkty startowe: rok pierwszego festiwalu w Sopocie – 1956, pierwsze warszawskie Jazz Jamboree w 1958 r. oraz o dziesięć lat późniejsze powołanie Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego.

Jednym z organizatorów uroczystej gali jest Piotr Matla, który zdradza pomysł na koncert: – Choć jubileusz zobowiązuje, a jest się czym chwalić z perspektywy pięciu dekad, to chcemy przede wszystkim pokazać młodą twarz polskiego jazzu – mówi. – Zaprosiliśmy kwiat młodego środowiska do tworzonego na potrzeby koncertu big-bandu.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”