Niektóre sądy decydują się na zawieszenie postępowania w sprawach dotyczących obniżonych emerytur byłych funkcjonariuszy służb. Ubezpieczeni kwestionują bowiem te same przepisy, o których konstytucyjność warszawski sąd okręgowy zapytał Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt P 4/18). Sędziowie chcą poczekać na to rozstrzygnięcie.
Byli funkcjonariusze składają jednak zażalenia na takie postanowienia. Zarzucają im naruszenie prawa procesowego, a dokładnie art. 177 § 1 pkt 31 kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.). Ich zdaniem sądy nie powinny zawieszać postępowania, bo same są uprawnione do rozstrzygnięcia zgodności z konstytucją przepisu, na podstawie którego orzekają. W razie uznania, że przepis jest niezgodny z ustawą zasadniczą, powinny go pominąć przy rozstrzyganiu. Jednak sądy apelacyjne nie są jednomyślne w sprawie zażaleń. Niektóre przyznają rację sądom pierwszej instancji. Zgodnie z art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c. sąd może zawiesić postępowanie z urzędu, jeżeli rozstrzygnięcie sprawy zależy od wyniku postępowania toczącego się przed Trybunałem Konstytucyjnym albo Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tak więc nie można czynić zarzutu sądowi orzekającemu, że w związku ze swoimi wątpliwościami, zawieszając postępowanie, uchybił przepisom prawa procesowego, czy też dopuścił się innych naruszeń, skutkujących brakiem merytorycznego rozpoznania sprawy. Od wyniku postępowania toczącego się przed Trybunałem Konstytucyjnym zależy rozstrzygnięcie w innych sprawach. Oczekiwanie jest więc zasadne. W ten sposób orzekł np. Sąd Apelacyjny w Szczecinie (III AUz 59/19).