Firmy chcą podbijać nowe rynki mieszkaniowe

Czego sobie życzą i co planują deweloperzy na 2018 rok.

Aktualizacja: 29.12.2017 09:05 Publikacja: 29.12.2017 07:33

Osiedle przy ul. Dobrego Pasterza w Krakowie buduje Budimex Nieruchomości.

Osiedle przy ul. Dobrego Pasterza w Krakowie buduje Budimex Nieruchomości.

Foto: materiały prasowe

Branża deweloperska w mijającym roku notowała świetne wyniki sprzedaży. Na rynek nieruchomości płynął strumień gotówki, nie brakowało też chętnych na kredyty hipoteczne. Firmy zalały rynek nowymi inwestycjami. Świetnie sprzedawały się i lokale z segmentu popularnego, i premium. Jaki będzie 2018 rok? Czego sobie i całej branży życzą przedstawiciele firm deweloperskich? Czego najbardziej się obawiają?

Henryk Urbański, prezes spółki Budimex Nieruchomości

Liczę, że 2018 rok będzie dobry zarówno dla branży deweloperskiej, jak i dla poszukujących mieszkań. Chciałbym, aby coraz więcej polskich rodzin mogło sobie pozwolić na własne M.

Oczekuję, że ogólny dobry stan gospodarki, małe bezrobocie, niskie stopy procentowe oraz coraz wyższy poziom wynagrodzeń będą nadal sprzyjały dobrym nastrojom konsumenckim, a w konsekwencji także transakcjom na rynku nieruchomości. Oczywiście, jak zawsze, na rynek mieszkaniowy będą miały wpływ sytuacja gospodarcza, a także decyzje Rady Polityki Pieniężnej.

W 2018 roku nasza firma będzie intensywnie pracować nad nowymi inwestycjami w Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Gdańsku. Otworzymy się także na nowy rynek. Budowę naszego pierwszego osiedla chcielibyśmy rozpocząć we Wrocławiu.

W przyszłym roku, m.in. w związku z rosnącymi wynagrodzeniami w sektorze budowlanym oraz wzrostem cen materiałów budowlanych, można się spodziewać podwyżek cen mieszkań.

Zbigniew Juroszek, prezes firmy Atal

Ostatni rok w branży nieruchomości minął pod znakiem rekordowej sprzedaży i znaczącej dynamiki jej wzrostu. Nasza firma tylko do listopada sprzedała ponad 2,5 tys. mieszkań.

To o 111 więcej niż w całym 2016 roku. Od stycznia do września wypracowaliśmy marżę brutto ze sprzedaży większą niż przed rokiem o 2 pkt proc., utrzymując pozycję lidera wśród deweloperów notowanych na GPW.

W nadchodzącym roku życzylibyśmy sobie równie satysfakcjonujących wyników. Przewidujemy, że w 2018 roku rynek nieruchomości, a szczególnie sektor deweloperski, będzie notował stabilny wzrost. W Polsce nadal brakuje setek tysięcy lokali.

Mieszkania oddane do użytku w tym roku zaspokoją tylko część potrzeb. Istotny wpływ na zainteresowanie ofertą deweloperów ma także spadek bezrobocia, wzrost wynagrodzeń, niskie stopy procentowe oraz intensywny rozwój rynku najmu.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik. Szacuje się, że co trzecie mieszkanie jest dziś kupowane w celach inwestycyjnych, z myślą o wynajmie.

Wszystko to pozwala nam na optymistyczne prognozy. Sądzę, że w najbliższym roku dynamika rozwoju rynku mieszkań nie zwolni.

Andrzej Gutowski, członek zarządu firmy Ronson Development

Na 2018 rok chciałbym wszystkim firmom z branży życzyć przede wszystkim skrócenia procesu uzyskiwania pozwolenia na budowę. Dziś czeka się na nie co najmniej rok, a nierzadko dopiero po trzech latach od zakupu gruntu możemy rozpoczynać budowę.

Dla każdego dewelopera to ogromny problem, ponieważ przez tak długi czas przeznaczone na inwestycje środki są zamrożone. Życzę nam więc, aby żadna działka nie musiała miesiącami czekać na robotników.

Rok 2018 nie powinien znacząco się różnić od mijającego. Rynek dostosuje się zapewne do takich wydarzeń, jak zapowiadana podwyżka stóp procentowych czy zakończenie rządowego programu „MdM". Nie należy więc oczekiwać znaczących spadków cen lub zmniejszenia sprzedaży.

Spodziewamy się także, że utrzyma się zainteresowanie zakupem mieszkań w celach inwestycyjnych. Już dziś na niektórych naszych osiedlach, np. w warszawskim City Linku, 70 proc. lokali jest kupowanych na wynajem.

Na pewno rynkowi nie można życzyć powtórki z 2017 roku, jeśli chodzi o wzrost cen gruntów i generalnego wykonawstwa. Jeśli dojdzie do nich także w przyszłym roku, deweloperzy mogą stracić zainteresowanie nowymi działkami. Wzrost kosztów to dla nas niższe marże, czyli – w dłuższej perspektywie – mniejsza podaż i wzrost cen mieszkań.

Zbigniew Gościcki, prezes Unidevelopment

Branża deweloperska w 2018 roku powinna sobie życzyć możliwości działania na rynku o większej stabilności prawnej. Wiele proponowanych zmian wymaga jeszcze dialogu i wspólnego wypracowania najlepszych rozwiązań, a potem czasu na dostosowanie się przedsiębiorstw do nowych przepisów. Patrzymy z niepokojem na przedstawiane propozycje istotnych zmian w prawie. Jest duże prawdopodobieństwo, że przełoży się to na podniesienie cen mieszkań. Ponadto już w 2017 roku odnotowaliśmy spory wzrost kosztów realizacji inwestycji deweloperskich. Wiąże się to m.in. ze zwiększeniem zapotrzebowania na pracowników. W dużym stopniu odczuwają to firmy budowlane.

W nadchodzącym roku nie życzyłbym więc sobie, jak i całej branży deweloperskiej, żadnych gwałtownych zmian. Oby UOKiK odstąpił od pomysłu dotyczącego likwidacji otwartego rachunku powierniczego. Ważna dla nas byłaby też dyskusja nad kształtem ustawy inwestycyjnej oraz kodeksu urbanistyczno-budowlanego, m.in. nad pomysłem likwidacji decyzji o warunkach zabudowy. Zmiana może spowodować m.in. paraliż inwestycyjny. Życzę też stabilizacji cen gruntów na rynkowym poziomie oraz odblokowania terenów Skarbu Państwa. Problem z podażą działek może mieć znaczący wpływ na rozpoczynanie kolejnych budów. Banki ziemi wyczerpują się.

W 2018 roku Unidevelopment planuje rozwijać swoją działalność na rynkach warszawskim i poznańskim. Pomimo planowanych i wprowadzonych zmian oczekujemy, że będzie to kolejny dobry rok dla grupy.

Michał Sapota, prezes Murapolu

Mijający rok na rynku nowych mieszkań był bardzo udany, zarówno pod względem popytu, jak i podaży. Deweloperzy rozpoczęli rekordową liczbę inwestycji i osiągnęli najlepsze wyniki sprzedaży w całej historii rynku pierwotnego. Jeśli nie będzie dużych zmian w otoczeniu makroekonomicznym, a takich nie prognozuję, przyszły rok będzie dla deweloperów równie udany. Deficyt mieszkań jest wciąż olbrzymi. Największe ryzyko widzę w zmianie otoczenia prawnego.

Tomasz Sujak, członek zarządu spółki Archicom

Wszystkim życzymy, aby w nadchodzącym roku sytuacja makroekonomiczna sprzyjała zakupom nowych mieszkań. Oby warunki mieszkaniowe Polaków systematycznie się poprawiały, a deficyt lokali malał. Rok 2017 był sprzyjający dla osób, które szukały mieszkania. Wpływ na to miały niskie stopy procentowe i rosnące płace. Już dziś możemy powiedzieć, że w mijającym roku padnie kolejny rekord – zarówno w Archicomie, jak i na całym rynku. Klienci kupili ponad 1,5 tys. mieszkań na naszych osiedlach. Cel sprzedażowy na ten rok został osiągnięty.

Życzymy sobie, aby kolejny rok okazał się równie udany. Mamy też nadzieję, że w nadchodzącym roku koszty budowy nie będą wysokie, a ceny transakcyjne gruntów pod inwestycje zdecydowanie niższe niż ofertowe. Życzymy też sobie szybkiego rozwoju na nowych rynkach – w Trójmieście, Łodzi, Krakowie i Poznaniu. W nadchodzącym roku planujemy również umacniać pozycję lidera wrocławskiego rynku nieruchomości, kontynuując strategię zakładającą obecność we wszystkich częściach Wrocławia – zarówno w segmencie mieszkań, jak i loftów oraz apartamentów. Będziemy rozwijać projekty osiedli społecznych, takich jak Cztery Pory Roku i Olimpia Port.

Arie Koren, prezes firmy Okam

Nasza firma powinna sobie życzyć kolejnego rekordowego roku. Lata 2016 i 2017 były dla Okamu absolutnie rekordowe pod względem i liczby budowanych osiedli, i sprzedanych mieszkań. Przewidujemy, że również 2018 rok będzie dobry. Nadal nie widać bessy na rynku, ale z uwagą przyglądamy się rynkowi, aby móc szybko i sprawnie zareagować na ewentualne zmiany. Nasza strategia opiera się na dywersyfikacji. Inwestycje – i mieszkaniowe, i komercyjne – prowadzimy w różnych miastach.

Zawsze wybieramy dobre lokalizacje, bo zawsze się obronią, nawet w czasie kryzysu. Oferujemy mieszkania o wyższym standardzie, bo takie są poszukiwane przez klientów. Działamy w Warszawie i Katowicach. Teraz inwestycje mieszkaniowe i komercyjne (powierzchnie coworkingowe) planujemy też w Łodzi. Mamy bank ziemi, który cały czas rozbudowujemy. Według mnie właśnie brak gruntów pod inwestycje w dużych miastach może być największym problemem deweloperów w nadchodzących latach.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.gawronska@rp.pl

Branża deweloperska w mijającym roku notowała świetne wyniki sprzedaży. Na rynek nieruchomości płynął strumień gotówki, nie brakowało też chętnych na kredyty hipoteczne. Firmy zalały rynek nowymi inwestycjami. Świetnie sprzedawały się i lokale z segmentu popularnego, i premium. Jaki będzie 2018 rok? Czego sobie i całej branży życzą przedstawiciele firm deweloperskich? Czego najbardziej się obawiają?

Henryk Urbański, prezes spółki Budimex Nieruchomości

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu