Sukcesywna transformacja

Konflikt interesów między elektrowniami węglowymi a odnawialnymi źródłami energii jest pozorny. Efektywna transformacja potrzebuje obu, aby przynieść korzyści klientom, przedsiębiorcom i firmom energetycznym.

Publikacja: 14.03.2019 20:00

Budowa bloku 910 MW w Jaworznie wkracza w decydującą fazę.

Budowa bloku 910 MW w Jaworznie wkracza w decydującą fazę.

Foto: materiały prasowe

– I taki właśnie kierunek obraliśmy w Tauronie. Jednak warunkiem inteligentnej transformacji jest jednoczesne mądre wykorzystanie naszych aktywów konwencjonalnych oraz dynamiczny rozwój OZE – przekonuje Jarosław Broda, wiceprezes zarządu Tauron Polska Energia ds. zarządzania majątkiem i rozwoju.

Ostatnie miesiące dowodzą, że opieranie energetyki jedynie na paliwach kopalnych generuje coraz wyższe koszty wynikające z polityki klimatycznej. Technologie OZE podążają natomiast w przeciwnym kierunku, stając się coraz bardziej efektywne, a co za tym idzie – dostarczają konkurencyjnej cenowo energii. Dodatkowo ograniczanie emisji CO2 jest nieuniknione ze względu na odpowiedzialność za zmiany klimatyczne.

Od węgla do OZE

– Przyszłość należy do odnawialnych źródeł energii, głównie wiatru na lądzie i morzu, a także fotowoltaiki, wspieranych przez źródła konwencjonalne – mówi Broda. – Wyniki zeszłorocznej aukcji dla OZE dowiodły, że już dzisiaj koszt produkcji energii elektrycznej z OZE może być niższy niż w elektrowniach konwencjonalnych, więc należy zwiększyć inwestycje w ten obszar. Dlatego widzę sens istotnego zwiększenia roli OZE w miksie energetycznym Tauronu w perspektywie 2025 r., czyli po zakończeniu budowy Jaworzna 910 – ocenia wiceprezes Tauronu.

– Jednocześnie nasi klienci oczekują nieprzerwanych dostaw energii, więc dalsza praca jednostek opartych na gazie i węglu będzie w dającej się przewidzieć perspektywie koniecznością. Konflikt między energetyką konwencjonalną a OZE jest pozorny – przekonuje wiceprezes katowickiego koncernu.

Energetyka oparta na wietrze i słońcu dostarcza poważnych wyzwań w zakresie stabilności systemu energetycznego. Farmy wiatrowe pracują tylko wtedy, gdy wieje, a panele słoneczne tylko wtedy, gdy jest bezchmurnie. Do płynnej integracji OZE z całym systemem energetycznym niezbędne jest więc zapewnienie stabilnych dostaw energii w niesprzyjających dla OZE warunkach pogodowych. – Taką właśnie bazą może być istniejąca w Tauronie flota bloków węglowych. Jest to także szansa dla starych jednostek na poprawę rentowności. Dzięki zwiększonej elastyczności, w którą inwestujemy już od pewnego czasu, nasze bloki będą mogły dostosowywać się dynamicznie do potrzeb rynku i zarabiać na tym – przekonuje wiceprezes Tauronu. – Jest to droga bardziej racjonalna ekonomicznie niż budowa dużych, kapitałochłonnych elektrowni węglowych czy też gazowych, które potrzebują 25–30 lat, by się spłacić. Dlatego właśnie modernizujemy nasze jednostki do najnowszych wymagań BAT i przedłużamy możliwość ich pracy – wyjaśnia Broda.

Pomysłem Tauronu na transformację energetyczną jest więc z jednej strony zwiększenie inwestycji w konkurencyjne cenowo OZE, z drugiej uelastycznienie jednostek konwencjonalnych i tworzenie wartości wytwarzania jako efektywnej ekonomicznie rezerwy dla rosnącego segmentu OZE. Dzięki takiemu podejściu można obniżyć koszty transformacji, czego beneficjentami będą klienci firm energetycznych.

Takie wykorzystanie bloków węglowych oznacza stworzenie technicznych możliwości ich wyłączania w sytuacji wysokiej podaży energii z OZE i szybkiego wejścia do pracy, gdy tej energii zaczyna brakować. Unowocześnione bloki będzie można łatwiej odstawiać oraz szybciej i częściej uruchamiać, również w nieregularnych odstępach, np. na weekendy lub sezonowo.

– Tauron konsekwentnie inwestuje w poprawę elastyczności jednostek, czego przykładem jest zainstalowanie wytwornic pary na naszych blokach. To rozwiązanie umożliwia właśnie odstawienie całej elektrowni w sytuacji, gdy na rynek trafia duża ilość energii z OZE – tłumaczy Jarosław Broda.

Naturalnym i coraz bardziej pożądanym w energetyce kierunkiem jest rozwój technologii niskoemisyjnych, bardziej przyjaznych środowisku. Dlatego też Tauron konsekwentnie pracuje nad możliwością wychwytu i utylizacji dwutlenku węgla. – Projekt CO2-SNG polega na przekształceniu CO2 pochodzącego z naszych elektrowni węglowych w gaz ziemny, w wyniku reakcji z wodorem pochodzącym z procesu elektrolizy wody zasilanego nadwyżką taniej energii z OZE lub bloków w dolinach nocnych. Oprócz rozwiązania problemu emisji CO2 technologia ta byłaby jednocześnie ogromnym chemicznym magazynem energii, co rozwiązałoby największy mankament OZE, czyli ich zależność od pogody – mówi Broda.

To wszystko jest możliwe dzięki istnieniu rynku mocy, który zapewnia podstawowe przychody jednostkom, których produkcja systematycznie spada, zastępowana OZE. Mechanizm ten opiera się na założeniu, że wytwórcy energii uzyskują przychody nie tylko ze sprzedaży energii, ale również z tytułu utrzymania swoich jednostek wytwórczych w gotowości do pracy, kiedy system tego wymaga. – Gotowość do pracy w każdej chwili stanowi klucz do rynku opartego na współpracy węgla i OZE oraz zrozumienia, dlaczego rynek mocy jest niezbędny. Dzięki stabilnemu zapleczu możliwe będzie bowiem przyłączanie większych ilości źródeł bezemisyjnych, a to z kolei klucz do sprawnej transformacji energetyki – podkreśla Broda.

Dlaczego Jaworzno?

Dlaczego więc Tauron zainwestował w nowy blok w Jaworznie? Oddanie go do użytku umożliwi wyłączenie ośmiu starych jednostek i obniżenie emisyjności produkcji o ponad 30 proc. w przypadku CO2. Ponadto pozwoli na znaczne obniżenie kosztów wytwarzania. – Uruchomienie bloku 910 MW jest doskonałym momentem, by rozmawiać o dalszych krokach i planach, które Grupa będzie realizować, by sprostać wyzwaniom energetyki przyszłości – zaznacza Jarosław Broda. – Dzisiaj widzimy, że będzie to nasza ostatnia inwestycja węglowa, gdyż rynek ani ekonomicznie, ani technicznie nie będzie potrzebował kolejnych tak wielkich jednostek. Chciałbym, aby następna fala inwestycji była zdecydowanie bardziej zielona, ale to już temat na zapowiadaną aktualizację strategii – podsumowuje.

– I taki właśnie kierunek obraliśmy w Tauronie. Jednak warunkiem inteligentnej transformacji jest jednoczesne mądre wykorzystanie naszych aktywów konwencjonalnych oraz dynamiczny rozwój OZE – przekonuje Jarosław Broda, wiceprezes zarządu Tauron Polska Energia ds. zarządzania majątkiem i rozwoju.

Ostatnie miesiące dowodzą, że opieranie energetyki jedynie na paliwach kopalnych generuje coraz wyższe koszty wynikające z polityki klimatycznej. Technologie OZE podążają natomiast w przeciwnym kierunku, stając się coraz bardziej efektywne, a co za tym idzie – dostarczają konkurencyjnej cenowo energii. Dodatkowo ograniczanie emisji CO2 jest nieuniknione ze względu na odpowiedzialność za zmiany klimatyczne.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego