Stocznia Gdańska w drodze na listę UNESCO

Złożenie wniosku o wpisanie Stoczni na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO rozpoczyna przełomowy etap starań.

Publikacja: 04.02.2020 17:14

Stocznia Gdańska w drodze na listę UNESCO

Foto: Fotorzepa, Monika Kuc

- Stocznia Gdańska jest jednym z najważniejszych miejsc, nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Jest też miejscem niezwykłym, bo wszyscy pamiętamy strajki z 1980 roku. W tym roku będziemy obchodzić 40-rocznicę porozumień sierpniowych. Gdańsk stał się miejsce narodzin Solidarności i upadku żelaznej kurtyny. Z tego miejsca rozpoczęło się zjednoczenie Europy - mówiła na wtorkowej konferencji prasowej prof. Magdalena Gawin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, generalny konserwator zbytków.

Wniosek o wpis, zatytułowany „Stocznia Gdańska – miejsce narodzin Solidarności i symbol upadku żelaznej kurtyny w Europie”, polska delegacja od przewodnictwem Magdaleny Gawin i wiceprezydenta Gdańska Alana Aleksandrowicza złożyła do siedziby UNESCO w Paryżu 31 stycznia

Każde z państw może zgłosić w danym roku tylko jedną kandydaturę do wpisania na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wraz ze złożeniem wniosku rozpoczyna się jego kilkuetapowa ocena formalna i merytoryczna. Cały ten proces trwa co najmniej 1,5 roku, a jego zwieńczeniem jest rekomendacja organizacji doradczej Komitetu Światowego Dziedzictwa. Następnie wniosek jest omawiany na sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa, który podejmuje decyzję.

- Jestem przekonany, że wniosek jest bardzo dobrze przygotowany. – mówi Bartosz Skaldawski, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa. I dodaje: - Razem z wnioskiem złożyliśmy projekt Planu Zarządzania, który reguluje m.in. kwestie ochrony i zagospodarowania obszaru Stoczni oraz wyznacza strategiczny kierunek jego rozwoju i może być jeszcze modyfikowany. Bardzo ważnym elementem prac nad wnioskiem jest objęcie tego obszaru właściwą ochrona konserwatorską. Końcowej decyzji w prawie jego przyjęcia można się spodziewać na przełomie czerwca i lipca 2021 roku.

Badanie opinii publicznej przeprowadzone wśród mieszkańców Gdańska na temat zagospodarowania i ochrony terenów postoczniowych pokazują, że 67 proc. badanych opowiedziało się za wpisaniem ich na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Większość ankietowanych uznało także, że przyczyni się to do ich rozwoju . Taką opinie wyraziło 54 proc. badanych. Przeważa pogląd (70 proc.), że szczególną ochroną powinny zostać objęte tylko najważniejsze historycznie budynki.

Gdańszczan pytano także, jak powinna wyglądać zabudowa tych przestrzeni – 56 proc. z nich udzieliło odpowiedzi, że powinna ona nawiązywać do historycznej architektury i charakteru terenu. Jeśli chodzi o funkcje, jakie powinny pełnić tereny postoczniowe, to 47 proc. stwierdziło, że obszar ten powinien być tętniącą dzielnicą miasta, gdzie obok obiektów i miejsc o charakterze symbolicznym i kulturalno-edukacyjnym rozwijane będą również funkcje mieszkaniowe, hotelowe, usługowe i gastronomiczne.

Na znacznej części terenów postoczniowych powstaje dziś nowa dzielnica miasta. Obecnie wypracowywane są metody harmonijnego jej rozwoju z poszanowaniem dla ochrony dziedzictwa kulturowego.

- Stocznia Gdańska jest jednym z najważniejszych miejsc, nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Jest też miejscem niezwykłym, bo wszyscy pamiętamy strajki z 1980 roku. W tym roku będziemy obchodzić 40-rocznicę porozumień sierpniowych. Gdańsk stał się miejsce narodzin Solidarności i upadku żelaznej kurtyny. Z tego miejsca rozpoczęło się zjednoczenie Europy - mówiła na wtorkowej konferencji prasowej prof. Magdalena Gawin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, generalny konserwator zbytków.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”