- Ta wypowiedź została wygłoszona podczas jednego z kongresów pewnej nacji, nie mogę powiedzieć jakiej, bo byłbym tutaj zaraz zaszczuty ze wszystkich stron - powiedział bp Andrzej Jeż w homilii podczas mszy krzyżma w tarnowskiej katedrze. Jak podaje „Tygodnik Powszechny, mówiąc o „pewnej nacji”, biskup podniósł wzrok i uśmiechnął się do słuchaczy. Następnie, za diecezjalnym tygodnikiem z 1937 roku cytował on antysemicką fałszywkę.
„Naszym naturalnym wrogiem jest Kościół katolicki, dlatego musimy na to przeklęte drzewo wylać ducha niezadowolenia, niewiary, niemoralności i wszelkiego brudu. Musimy wzniecić walkę między różnymi chrześcijańskimi wyznaniami, w pierwszej linii musimy zacząć nieubłaganą walkę na wszystkich odcinkach przeciwko księżom katolickim. Musimy ich obrzucić oszczerstwami i nienawiścią, musimy z ich prywatnego życia robić skandale, aby ich znienawidzić i ośmieszyć w oczach wszystkich. Dalej musimy opanować szkołę, religia chrześcijańska musi stamtąd zniknąć. Musimy usunąć nierozerwalność małżeństwa, a wszędzie wprowadzić śluby cywilne. W końcu musimy wzmocnić naszą prasę, wtedy nasze panowanie będzie umocnione i zapewnione”. Miał to być cytat z rzekomej wypowiedzi rabina, która pochodzi z tygodnika „Nasza Sprawa” nr 48/1937 (str. 672). Diecezjalny tygodnik z lat 30., na który powołuje się bp Andrzej Jeż, pisze, że „Mowa rabina” wygłoszona została na kongresie syjonistycznym we Lwowie w 1911 r., co nie jest prawdą.
Cytat z „kongresu pewnej nacji” jest parafrazą fragmentu antysemickiego pisma, które popularne było już w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku, a dziś dostępne jest w Internecie. W tekście, który zatytułowany jest „Mowa rabina” przeczytać można między innymi o żydowskiej chęci opanowania świata. Rozpowszechniany był on przez wydawnictwo oraz gazetę „Polak-Katolik”, kierowaną przez ks. Ignacego Kłopotowskiego. Tuż po cytowanym przez tarnowskiego biskupa tekście, w artykule znajduje się fragment, w którym autor stwierdza, że „ze stopnia 1937 każdy widzi, że żydzi sami i przez oddane sobie sfery ten program przeprowadzili i nie ustają”. Tekst zatytułowany „Musimy się rozstać”, podpisany został przez anonimowego R., który wymienia leksykon antysemickich uprzedzeń. Mówi między innymi o wzbudzających współczucie Żydach wierzących, którzy z powodu ślepoty nie przyjęli mesjasza i Bóg już ich osądził.
„Tygodnik Powszechny” zapytał, jak powinno się rozumieć słowa ordynariusza. – Kuria diecezjalna nie udziela komentarza w tej sprawie – powiedział ks. Ryszard Nowak, rzecznik prasowy tarnowskiego biskupa.