Belgia: Protest przeciw lockdownowi. Użyto armatek wodnych

Belgijska policja ostrzelała armatkami wodnymi i gazem łzawiącym tłum zebrany w parku w Brukseli, który protestował przeciwko obostrzeniom związanym z pandemią koronawirusa.

Aktualizacja: 02.05.2021 11:32 Publikacja: 02.05.2021 08:40

Belgia: Protest przeciw lockdownowi. Użyto armatek wodnych

Foto: AFP

Do zmierzchu tłum się rozproszył, ale biuro burmistrza Brukseli poinformowało o 15 zatrzymanych. Jednego demonstranta zranionO strumieniem wody. Rany odniosło również dwóch funkcjonariuszy policji.

Grupa młodych ludzi, która wymachiwała racami i transparentami przeciwko obowiązkowi noszenia masek zebrała się na tzw. protest "Boum 2". Była to kontynuacja akcji, która została rozbita w zeszłym miesiącu.

Władze miasta powiedziały, że w szczytowym momencie tłum osiągnął około 1500 osób, ale wielu z nich było przypadkowymi przechodniami, a tylko 700 uczestników początkowo opierało się rozkazom wydawanym przez funkcjonariuszy.

Premier Alexander de Croo wezwał tłum do zachowania dystansu, a setki funkcjonariuszy zostało rozmieszczonych przed wydaniem rozkazu opuszczenia parku.

Reporterzy AFP w Bois de la Cambre, dużym parku w mieście, widzieli odpalone fajerwerki i kilka rzuconych rakiet, zanim wkroczyła policja.

"Widzimy, że środki ochrony zdrowia nie są przestrzegane" - ogłosiła policja na Twitterze, po tym jak drony wyposażone w głośniki wezwały do noszenia masek i oddalenia się.

"Brukselska policja przystąpi do oczyszczania terenu" - przekazano. Reporterzy AFP w parku nie usłyszeli rozkazu do rozejścia się.

- Jesteśmy tu, aby chronić naszą wolność. Maski? Ja już ich nie noszę. Chcę być wolny - powiedział 18-letni licealista.

Gdy samochody policyjne i opancerzone ciężarówki z armatkami wodnymi wtoczyły się na trawę w pobliżu zgromadzenia, protestujący skandowali: "Wolność, Wolność".

Nad ich głowami unosił się helikopter i dron, ale muzyka protestujących zagłuszyła żądania policji dotyczące masek i dystansu społecznego.

- To już rok - powiedziała AFP 21-letnia kobieta. - Cały rok nie możemy wyjść z domu. Po pewnym czasie potrzebujesz alternatywy - dodała.

Obecnie w Belgii obowiązuje drugi lockdown, a bary i restauracje są zamknięte od końca października.

Krajowa akcja szczepień nabiera tempa, a spożywanie posiłków i napojów na świeżym powietrzu ma zostać wznowione 8 maja.

Norton, 23-letni kucharz, który stracił pracę w restauracji, powiedział, że protest nie miał na celu wywołania przemocy, ale domaganie się zakończenia tego, co nazwał "nielogicznymi" środkami antywirusowymi.

1 kwietnia, miesiąc temu, 2000 ludzi zebrało się w Bois de la Cambre i kilka osób zostało rannych.

W sobotę belgijskie szpitale leczyły 2707 pacjentów z koronawirusem, z czego 854 przebywało na intensywnej terapii. Od początku epidemii w tym 11-milionowym kraju 990 229 osób zostało zakażonych, a 24 230 zmarło.

Do zmierzchu tłum się rozproszył, ale biuro burmistrza Brukseli poinformowało o 15 zatrzymanych. Jednego demonstranta zranionO strumieniem wody. Rany odniosło również dwóch funkcjonariuszy policji.

Grupa młodych ludzi, która wymachiwała racami i transparentami przeciwko obowiązkowi noszenia masek zebrała się na tzw. protest "Boum 2". Była to kontynuacja akcji, która została rozbita w zeszłym miesiącu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 805
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 804
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 803
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 801
Świat
Chciał zaprotestować przeciwko wojnie. Skazano go na 15 lat więzienia