W I półroczu w nieruchomości logistyczno-przemysłowe w Polsce inwestorzy ulokowali 338 mln euro (1,45 mld zł) – szacuje Savills. To rekordowy wynik. Hale magazynowe i fabryczne przyciągają coraz więcej kapitału – w ostatnich pięciu latach nakłady rosły w tempie około 20 proc. rocznie – i ten trend może się utrzymać.
Polska magnesem
Jak podkreśla Tomasz Buras, dyrektor zarządzający i szef działu doradztwa inwestycyjnego w Savills, inwestorów przyciągają dobra sytuacja na rynku najmu, perspektywy wzrostu czynszów, potencjał wzrostu wartości aktywów oraz konkurencyjne stopy kapitalizacji. – Ze względu na dojrzałość największych rynków europejskich i niewystarczającą podaż odpowiednich produktów inwestorzy poszukują możliwości lokowania kapitału na rynkach, które oferują wyższy poziom zwrotu oraz dostępność aktywów. Właśnie takie warunki do inwestowania oferuje Polska – mówi Buras.
Rynek nieruchomości logistycznych napędzany jest bardzo dynamicznym rozwojem branży e-commerce i dążeniem do maksymalnego skrócenia czasu dostawy towarów. Deweloperzy uwijają się, ale wciąż nie są w stanie dotrzymać kroku popytowi – w ciągu dwóch ostatnich lat zasoby powierzchni magazynowej w Polsce zwiększyły się o 42 proc., do 14,2 mln mkw. na koniec czerwca. Popyt brutto w I połowie br. sięgnął rekordowego poziomu 2,2 mln mkw., o 16 proc. więcej niż rok wcześniej.
Średni wskaźnik pustostanów to zaledwie 4 proc. W takiej sytuacji firmy nie wahają się budować spekulacyjnie, czyli bez zebrania umów przednajmu. Jak odnotowuje Savills, nierównowaga między popytem a podażą ma już przełożenie na lekki wzrost czynszów.
Najemcy, w tym tacy giganci e-handlu jak Amazon, ciągną do Polski z uwagi na m.in. rosnącą gospodarkę i położenie geograficzne, wciąż konkurencyjne względem zachodniej Europy koszty pracy i budowy, stale rosnącą sieć autostrad i dróg ekspresowych.