Osoba zatrudniona na umowie o dzieło miała wypadek przy pracy – złamała nogę po upadku z rusztowania, które runęło. Nie sporządziliśmy protokołu powypadkowego ani karty wypadku. ZUS odmówił poszkodowanemu odszkodowania z ubezpieczenia wypadkowego. Ten zaś będzie składał odwołanie do sądu. Chce, abym uczestniczył w sprawie sądowej i wyjaśnił, dlaczego pracował na dziele, mimo że jego praca miała charakter zorganizowanej i podporządkowanej. Twierdzi, że inne osoby zatrudniałem na etatach, a robiły prawie to samo. Wykonawca dzieła miał badania lekarskie i przeszedł szkolenie bhp. Czy jest szansa na zmianę decyzji ZUS? – pyta czytelnik.
Aby ustosunkować się do tego problemu, należy przeanalizować opisane zdarzenie w dwóch aspektach, tj. ustalić faktyczną podstawę prawną świadczenia pracy przez poszkodowanego i wpływ tego, że nie sporządzono dokumentacji powypadkowej na możliwość uzyskania jednorazowego odszkodowania.
Charakter pracy
Aby się odnieść do pierwszego z tych aspektów, czyli ustalenia, czy doszło do nawiązania stosunku pracy, a nie umowy o dzieło, należy sięgnąć m.in. do art. 22 § 11 i § 12 kodeksu pracy. Z tych przepisów wynika, że zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę kontraktem cywilnoprawnym przy zachowaniu warunków wykonywania pracy określonych w § 1. Podane zaś fakty mogą dowodzić, że wykonawca dzieła był traktowany jako etatowiec, tym bardziej że przeszedł badania i szkolenie BHP (te obowiązki k.p. nakłada tylko na pracodawcę).
Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w wyznaczonym przez niego miejscu i czasie, a pracodawca do zatrudniania go za wynagrodzeniem. W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 15 października 1999 r. (I PKN 307/99) wskazano, że cechą charakterystyczną umowy o pracę jest pozostawanie w dyspozycji pracodawcy i wykonywanie poleceń co do pracy, która ma być wykonywana.
Jak podano, poszkodowany wykonywał pracę w systemie podporządkowanym, zorganizowanym, a co istotne – w taki sam sposób jak inne osoby, które były zatrudnione u czytelnika na podstawie umów o pracę. Pracował pod nadzorem przełożonego i w granicach poleceń. Przenosząc te argumenty natury prawnej na podany stan faktyczny, można przyjąć, że strony łączył stosunek pracy, czyli zatrudnienie nie było cywilnoprawne, a pracownicze.