MSCI rozważa również inny scenariusz, czyli wyłączenie Turcji ze swoich indeksów tak, by miała ona status rynku odrębnego. Statusu rynku wschodzącego może zostać również pozbawiona Argentyna.

W przypadku Argentyny jednym z powodów degradacji mogą być wprowadzone na jesieni 2019 r. ostre przepisy dotyczące kontroli przepływu kapitału. Turcja również została uznana przez MSCI za kraj, w którym dostęp do rynku jest coraz trudniejszy. Decydenci z MSCI mają m.in. poważne zastrzeżenia do obowiązującego tam zakazu krótkiej sprzedaży oraz zakazu pożyczania akcji. Pierwszy z nich obowiązuje od października 2019 r., a drugi od lutego 2020 r. Turcja wprowadziła te zakazy, by ograniczyć spekulację swoją walutą, czyli lirą. Tureccy regulatorzy uderzali też bezpośrednio w instytucje finansowe, które podejrzewali o ataki na lirę. W maju na pewien czas zakazali trzem zagranicznym bankom handlu walutą.

Tureckie akcje są uwzględniane w popularnym indeksie MSCI Emerging Markets od 1989 r. Ewentualne usunięcie Turcji z tego indeksu doprowadziłoby przede wszystkim do wyprzedaży tureckich aktywów przez inwestorów pasywnych.

– Odpływ kapitału z tureckiego rynku akcji sięgnąłby 5 mld dol., z czego 2–3 mld dol. przypadłoby na fundusze pasywne, które inwestują w indeks – prognozuje Emre Akcakmak, zarządzający funduszem w dubajskim East Capital.