Renata G. uiściła na rachunek gminy opłatę należną za cały 2019 rok korzystania z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, pomimo pouczenia o możliwości dokonania płatności w trzech równych ratach. Z zezwoleń zrezygnowała 31 marca z powodu likwidacji działalności gospodarczej. Nie wystąpiła jednak o zwrot dwóch nadpłaconych rat. Wkrótce po tym kobieta zmarła. O zwrot wniesionych opłat upomniał się natomiast jej spadkobierca.
Zastępca burmistrza odpowiedział, że nie znajduje jednoznacznych podstaw prawnych umożliwiających dokonanie zwrotu. Wskazał na brak przepisów ustawowych określających przypadki, gdy może nastąpić zwrot opłaty i stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego wyrażone w tym przedmiocie w dwóch sprawach (sygn. II GSK 282/08, sygn. II GSK 1068/10). Ponadto wskazał na tożsame stanowisko zajęte przez Regionalną Izbę Obrachunkową.
Czytaj też: Dług zmarłego przedsiębiorcy w ZUS - kiedy muszą spłacić spadkobiercy
Spadkobierca nie dał za wygraną, i złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Jego zdaniem doszło do naruszenia przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, a także art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji. Argumentował, iż poprzez odmowę zwrotu wniesionych opłat za cały rok z góry został potraktowany w sposób odmienny, aniżeli osoby wnoszące opłaty w ratach w trakcie roku kalendarzowego.
Spór sprowadzał się więc do ustalenia czy uzasadniony jest wniosek spadkobiercy przedsiębiorcy o zwrot opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż i podawanie napojów alkoholowych, które zostały zapłacone przez spadkodawcę jednorazowo zamiast w ratach, w sytuacji skutecznego złożenia przezeń rezygnacji z wydanych zezwoleń przy jednoczesnym braku wystąpienia przez przedsiębiorcę o zwrot nadpłaconych opłat.