Ostatnie lata były czasem dużych zakupów zagranicznych dla inwestorów z Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL). Ich ekspansję było szczególnie mocno widać w Afryce czy w azjatyckiej „bliskiej zagranicy", ale uwagę Chińczyków przyciągały również europejskie i amerykańskie aktywa.
W 2016 r. koncern China General Nuclear podpisał wartą 6 mld funtów umowę o przejęciu 30 proc. udziałów w brytyjskiej elektrowni atomowej Hinkley Point. Holding Dalian Wanda Group Co. nabył za 3,5 mld dol. amerykańskie studio filmowe Legendary Entertainment, które wyprodukowało takie hity jak „Mroczny rycerz" czy „Incepcja". Chińska firma Ctrip.com nabyła zaś za 1,4 mld funtów popularną wyszukiwarkę lotów Skyscanner.
Chińskie inwestycje w Europie skupione były jak dotąd na krajach „wielkiej trójki": Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech. Pochodzące z ChRL bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Wielkiej Brytanii wyniosły łącznie w latach 2000–2015 15,2 mld euro, w Niemczech 7,9 mld euro, a we Francji 9,5 mld euro.
Na mapie chińskich inwestycji silnie reprezentowana jest również Europa Południowa. W latach 2000–2015 wyniosły one we Włoszech 11,2 mld euro, a w Portugalii 5,5 mld euro. W czasie kryzysu spółki z ChRL korzystały tam z wielu okazji zakupów atrakcyjnych aktywów po obniżonych cenach. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej jak na razie w stosunkowo małym stopniu przyciągają inwestycje z Chin. Wyjątkiem są Węgry, gdzie biznesmeni z Państwa Środka przez 15 lat dokonali inwestycji wartych łącznie 2 mld euro.
W USA chińscy inwestorzy są szczególnie mocno zainteresowani spółkami z sektora nowych technologii. Według danych portalu CB Insights, śledzącego inwestycje w startupy, inwestorzy z Chin przeznaczyli w 2015 r. 9,9 mld dol. na zakup nowych spółek technologicznych w amerykańskiej Dolinie Krzemowej. Przez pierwsze dziesięć miesięcy 2016 r. kupili tam spółki warte łącznie 3,5 mld dol.