Obie instytucje mają już formalną zgodę Narodowego Banku Polskiego i informują, że przygotowują się do wprowadzenia podwyższonego limitu na płatności kartą bez PIN. Prowadzą rozmowy z bankami i agentami rozliczeniowymi. Prace koordynuje Związek Banków Polskich. Poprzednio pojawiały się informacje, że do podniesienia limitu może dojść w III kwartale. Sprawę jednak komplikują nieco kwestie regulacyjne.
Kumulacja zmian
Zgoda udzielona systemom zbiega się z przygotowaniami do wdrożenia tzw. RTS-ów, czyli aktu wykonawczego do europejskiej dyrektywy PSD2 regulującej rynek płatności. – W związku z tym wdrożeniem od 14 września nastąpią zmiany dla klientów w korzystaniu z instrumentów płatniczych, w tym kart. Wynikają z wdrożenia tzw. silnego uwierzytelnienia i związanych z nim określonych limitów, wartościowego lub ilościowego, powyżej których będzie musiało być dokonane uwierzytelnienie, przez korzystających z tych instrumentów. To w przypadku kart oznacza najczęściej użycie PIN – mówi Wojciech Pantkowski, dyrektor zespołu systemów płatniczych i bankowości elektronicznej w ZBP.
Czytaj także: Limit karty kredytowej można przekroczyć nieświadomie
Tłumaczy, że podniesienie limitu transakcji zbliżeniowej do 100 zł bez PIN byłoby jeszcze jedną zmianą dla klientów, co może wprowadzić zamieszanie komunikacyjne. – Wynika to z faktu, że nie wszystkie transakcje do 100 zł byłyby bez użycia PIN, gdyż może zadziałać warunek uwierzytelnienia wynikający z przepisów PSD2 i RTS-ów. Do obecnego limitu klienci są przyzwyczajeni i wiedzą, że powyżej wymagane jest użycie PIN, które jednak „wyzeruje" liczniki limitów określonych w związku z RTS-ami. Biorąc to wszystko pod uwagę sektor bankowy z systemami płatniczymi analizuje, jak i kiedy możliwe byłoby podniesienie limitu transakcji zbliżeniowej w taki sposób, aby jak najmniej oddziaływałyby na utrwaloną praktykę i sposób dokonywania transakcji przez klientów – mówi Pantkowski.