Bez PIN-u zapłacimy zbliżeniowo do 100 zł

Mastercard i Visa, dwaj główni operatorzy kart, dostali już zgodę na podniesienie limitu płatności zbliżeniowych bez kodu z 50 zł do 100 zł. Ale jest i komplikacja.

Aktualizacja: 19.02.2019 10:18 Publikacja: 18.02.2019 21:00

Bez PIN-u zapłacimy zbliżeniowo do 100 zł

Foto: Adobe Stock

Obie instytucje mają już formalną zgodę Narodowego Banku Polskiego i informują, że przygotowują się do wprowadzenia podwyższonego limitu na płatności kartą bez PIN. Prowadzą rozmowy z bankami i agentami rozliczeniowymi. Prace koordynuje Związek Banków Polskich. Poprzednio pojawiały się informacje, że do podniesienia limitu może dojść w III kwartale. Sprawę jednak komplikują nieco kwestie regulacyjne.

Kumulacja zmian

Zgoda udzielona systemom zbiega się z przygotowaniami do wdrożenia tzw. RTS-ów, czyli aktu wykonawczego do europejskiej dyrektywy PSD2 regulującej rynek płatności. – W związku z tym wdrożeniem od 14 września nastąpią zmiany dla klientów w korzystaniu z instrumentów płatniczych, w tym kart. Wynikają z wdrożenia tzw. silnego uwierzytelnienia i związanych z nim określonych limitów, wartościowego lub ilościowego, powyżej których będzie musiało być dokonane uwierzytelnienie, przez korzystających z tych instrumentów. To w przypadku kart oznacza najczęściej użycie PIN – mówi Wojciech Pantkowski, dyrektor zespołu systemów płatniczych i bankowości elektronicznej w ZBP.

Czytaj także: Limit karty kredytowej można przekroczyć nieświadomie

Tłumaczy, że podniesienie limitu transakcji zbliżeniowej do 100 zł bez PIN byłoby jeszcze jedną zmianą dla klientów, co może wprowadzić zamieszanie komunikacyjne. – Wynika to z faktu, że nie wszystkie transakcje do 100 zł byłyby bez użycia PIN, gdyż może zadziałać warunek uwierzytelnienia wynikający z przepisów PSD2 i RTS-ów. Do obecnego limitu klienci są przyzwyczajeni i wiedzą, że powyżej wymagane jest użycie PIN, które jednak „wyzeruje" liczniki limitów określonych w związku z RTS-ami. Biorąc to wszystko pod uwagę sektor bankowy z systemami płatniczymi analizuje, jak i kiedy możliwe byłoby podniesienie limitu transakcji zbliżeniowej w taki sposób, aby jak najmniej oddziaływałyby na utrwaloną praktykę i sposób dokonywania transakcji przez klientów – mówi Pantkowski.

Wzrosną obroty

Płatności zbliżeniowe są coraz popularniejsze i karty z tą funkcjonalnością stanowią 83 proc. wszystkich kart płatniczych w Polsce i jest ich 33,5 mln. Maksymalna bez PIN kwota 50 zł, ustalona w 2007 r., przestała być adekwatna do dzisiejszych warunków ze względu na wzrost wynagrodzeń i inflację. Wiele krajów ustaliło swoje limity już po fazie testów i tam są one wyższe od naszych. We Francji i Irlandii jest to 30 euro (130 zł), a w Wielkiej Brytanii 30 funtów (145 zł). Także w krajach Europy Środkowo-Wschodniej limity są wyższe – na Litwie to 25 euro (105 zł), w Rumunii 100 lei (90 zł), a na Słowacji 20 euro (85 zł). – Podniesienie limitu przełoży się na szybkość obsługi, więc będzie ułatwieniem dla klienta i pozytywnie wpłynie na cały obrót bezgotówkowy, bo to decyzja klienta, w jaki sposób chce płacić – mówi Piotr Waś z firmy płatniczej Ingenico.

Obie instytucje mają już formalną zgodę Narodowego Banku Polskiego i informują, że przygotowują się do wprowadzenia podwyższonego limitu na płatności kartą bez PIN. Prowadzą rozmowy z bankami i agentami rozliczeniowymi. Prace koordynuje Związek Banków Polskich. Poprzednio pojawiały się informacje, że do podniesienia limitu może dojść w III kwartale. Sprawę jednak komplikują nieco kwestie regulacyjne.

Kumulacja zmian

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem