Rz: Od dłuższego czasu atmosfera wokół prokuratury nie stygnie...
Andrzej Seremet:
Jest rzeczywiście gorąca, ale wysoka temperatura dyskusji o prokuraturze towarzyszy jej, od kiedy śledzę życie publiczne. Prokuratura to organ, który łatwo się krytykuje, a zainteresowanie tym, co robi, jest olbrzymie. Trafia do nas ponad ?1, 2 mln spraw rocznie i zawsze znajdą się takie, które budzą zainteresowanie społeczne, medialne. Z prokuraturą jest jak z medycyną. Każdy się na niej zna i każdy chce wyrazić swoje zdanie. Rozstrzygnięcia budzą skrajne emocje. Jedni oczekują w tej samej sprawie umorzenia, inni oskarżenia. Niestety, znakomita większość komentatorów nie zna akt. Działamy na pierwszej linii frontu i gorąca atmosfera to dla nas chleb powszedni. Szkoda tylko, że w tej dyskusji umykają często oceny pozytywne, choćby niedawne rozstrzygnięcie sądu uznające działania prokuratury w redakcji „Wprost" za w pełni zgodne z prawem.
Już kolejny rok kolejny minister sprawiedliwości krytycznie ocenia pracę prokuratury i wytyka błędy. Nie stracił pan cierpliwości?
To pierwsza tak radykalna ocena z wnioskiem o odrzucenie sprawozdania. Mamy z obecnym ministrem inne wizje organizacji prokuratury, inne zdania o wykonywanych przez nią zadaniach. Podstawowe kryteria oceny pracy i sprawności prokuratury są dobre, a w niektórych aspektach bardzo dobre. Lepiej jednak sprzedają się informacje o nierównomiernym rozłożeniu zadań między poszczególnymi szczeblami prokuratury i złej gospodarce etatowej. Tymczasem zakres zadań określają ustawa i regulamin. Akty te nakładają na prokuratorów wiele obowiązków innych niż prowadzenie postępowań. Na przykład wizytacje, lustracje, oceny okresowe, obrót międzynarodowy. W regulaminie proponuje się, by każdy prokurator, z wyjątkiem kierowników większych jednostek, prowadził postępowania przygotowawcze lub występował przed sądem. Uzasadnieniem jest przekonanie, że zbyt wielu prokuratorów nie wykonuje tych właśnie czynności, koncentrując się np. na nadzorze. Tymczasem nadzorem i organizacją pracy zajmuje się 548 prokuratorów na około 6200 wszystkich. Proszę sobie wyobrazić, że dziennie otrzymuję kilkadziesiąt próśb o objęcie nadzorem śledztw. Pochodzą od parlamentarzystów, organizacji, instytucji publicznych.