To decyzja na którą od miesięcy czekał sam prokurator generalny jak i 6 tysięczna rzesza prokuratorów w całej Polsce. Zanim do tego doszło w środę pg spotkał się z premierem. Donald Tusk obiecał, że zanim podejmie decyzję jeszcze w sierpniu spotka się z prokuratorem generalnym. Do spotkania doszło z poślizgiem.
– Z satysfakcją przyjmuję decyzję premiera – mówi Rz Andrzej Seremet. I twierdzi, że wprowadza ona spokój i stabilizację w pracy prokuratury. - Satysfakcja jest tym większa, że swoją decyzją premier pokazał,że nie podziela negatywnej oceny pracy prokuratury jaką latem zaprezentował Marek Biernacki, minister sprawiedliwości – dodaje.
Ten w negatywnej opinii, sugerującej odrzucenie sprawozdania zarzucał m.in. nieprzygotowanie prokuratury do reformy procedury karnej, która ma wejść w życie w lipcu 2015 r. oraz złe gospodarowanie etatami.
Wczorajsza decyzja premiera była trudna do przewidzenia. Rok temu, decydując o losach sprawozdania z działalności prokuratury za 2012 r. premier odmówił podpisu. Zapewniał wówczas, że niepodpisanie sprawozdania nie oznacza braku zaufania do Andrzeja Seremeta jako prokuratora generalnego i nie wystąpił o jego odwołanie. Negatywnie oceniał natomiast organizację pracy prokuratury.
Zgodnie z przepisami premier przyjmuje albo odrzuca sprawozdanie prokuratora generalnego, "mając na względzie realizację zadań przez prokuratora generalnego w zakresie strzeżenia praworządności oraz czuwania nad ściganiem przestępstw".