– Ustawodawca nie powinien narzucać sądom, co mają robić. Takie postępowania trwają bardzo długo, nieraz latami. Decydując o obniżce, sąd musi brać pod uwagę sytuację życiową prokuratora – przekonuje prokurator Małgorzata Bednarek, przewodnicząca Niezależnego Związku Prokuratorów Ad Vocem.
Co na to autorzy projektu?
„Zawieszenie w czynnościach służbowych jest środkiem dyscyplinarnym zastrzeżonym dla poważnych, ujawnionych deliktów dyscyplinarnych, kiedy zachodzi konieczność odsunięcia prokuratora od czynności prokuratorskich" – czytamy w uzasadnieniu.
Wiadomo, że sądy dyscyplinarne nie są zbyt surowe dla prokuratorów. W 2011 r. toczyło się przed nimi 36 postępowań. Tylko w czterech zapadły najsurowsze kary, tj. wydalenie z zawodu. W latach 2006–2010 z prokuraturą pożegnało się zaledwie sześciu śledczych.
Sprawy bywają różne
Za co prokuratorzy są zawieszani? Przyczyn jest wiele. Od jazdy po pijanemu – to właśnie powód głośnego zawieszenia w czynnościach prokuratora, który nie tylko nietrzeźwy usiadł za kierownicą, ale też uciekał przed policyjnym patrolem – po przekazywanie informacji ze śledztw. Postępowania dyscyplinarne dotknęły też prokuratorów Prokuratury Generalnej, którzy doprowadzili do udzielenia pomocy prawnej Białorusi, w wyniku czego aresztowany został tamtejszy opozycjonista Aleś Bialacki. Były dyscyplinarki za udzielenie wywiadu bez zgody przełożonego i za posługiwanie się tytułem uzyskanym w wyniku awansu poziomego (prokurator podpisywał swoje decyzje jako okręgowy w prokuraturze rejonowej).
Od pewnego czasu sama Prokuratura Generalna myśli o zmianie przepisów o dyscyplinarkach, by pozbyć się podejrzeń o zbyt łagodne kary dla śledczych. Chce wprowadzić jawność spraw dyscyplinarnych prokuratorów i przekazać je w pierwszej instancji do prokuratur apelacyjnych, a w drugiej do sądów powszechnych. Ministerstwo Sprawiedliwości ma inne propozycje.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.lukaszewicz@rp.pl