Jak powiedział Zalewski, Rada zajmie stanowisko na temat projektu, gdy tylko dokument formalnie do niej wpłynie. Na razie - jak powiedział PAP szef KRP - zapoznaje się on z tym, co udało się ściągnąć z internetu.
"Mogę jedynie powiedzieć, że likwidacja Krajowej Rady Prokuratury i inne pomysły z tego projektu to próba ponownego upolitycznienia prokuratury" - ocenił.
Jeszcze we wrześniu KRP - po pierwszych zapowiedziach, że Rada miałaby zostać zlikwidowana - uchwaliła stanowisko, w którym napisano, że ta likwidacja oznaczałaby zniesienie niezależności prokuratorów i prokuratury. W piśmie dodano, że "brak jest racjonalnych powodów dla zamiaru likwidacji". Rada wzywała "do zaniechania prac legislacyjnych zmierzających w konsekwencji do ograniczenia niezależności prokuratorów i przywrócenia kontroli politycznej nad prokuraturą".
Jak dodano w tej uchwale, likwidacja KRP "oznaczać będzie zaprzeczenie wartości wyrażonych w uzasadnieniu jej powołania, a zwłaszcza faktyczną likwidację niezależności prokuratorów i prokuratury".
Rada przypomniała, że została powołania na mocy obowiązującej od 31 marca 2010 r. nowelizacji Ustawy o prokuraturze, która rozdzieliła funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Zadaniem KRP jest m.in. stanie "na straży niezależności prokuratorów", zaś jej utworzenie uzasadniano m.in. pozytywnym oddziaływaniem "na przestrzeganie w prokuraturze przepisów prawa i standardów etycznych".