Warszawa bez ulg dla wielodzietnych

Miały być ulgi w komunikacji miejskiej, tańsze bilety do kin i teatrów i karta umożliwiająca otrzymanie zniżek w sklepach i punktach usługowych. Ale Warszawa wycofała się z pomysłu.

Tymczasem Karta dużej rodziny z powodzeniem sprawdza się już w 54 gminach w całym kraju.

– Żałuję, że w Warszawie karty nie będzie, tym bardziej że prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecywała nam to od trzech lat. Takie rozwiązania wprowadziły już wszystkie większe miasta – mówi "Rz" Joanna Krupska, przewodnicząca Związku Dużych Rodzin 3+.

Włodzimierz Paszyński, wiceprezydent miasta, w odpowiedzi na interpelację warszawskich radnych PiS odpisał: „Aktualnie nie jest możliwe precyzyjne wskazanie terminu uruchomienia nowych, rozszerzonych uprawnień dla rodziny w formie Karty".

Wiceprezydent tłumaczy to wysokimi kosztami.

– To smutna wiadomość. Świadczy o tym, czym dla prezydent Gronkiewicz-Waltz jest polityka prorodzinna. Warszawa jest w ogonie miast realizujących taką politykę – uważa Jarosław Krajewski, radny PiS.

Teraz opozycyjni radni zapowiadają zgłoszenie własnego projektu uchwały, która miałaby wprowadzić ulgi dla rodzin wielodzietnych. – Złożymy go w ciągu miesiąca – zapowiada Michał Dworczyk, radny PiS. Chce on m.in. wprowadzić bezpłatne przejazdy komunikacją miejską dla rodzin z co najmniej trójką dzieci.

Co ciekawe, propozycję radnych PiS popiera Michał Czaykowski, radny PO. – Jestem skłonny poprzeć rozsądne rozwiązania – mówi.

Wcześniejszy projekt radnych PiS był już gotowy w 2011 roku. – Nie złożyliśmy wtedy go do Rady, bowiem ratusz zapowiadał wprowadzenie własnego projektu – dodaje Michał Dworczyk.

Na początku 2012 roku ratusz konsultował z radnymi oraz organizacjami pozarządowymi projekt Karty dużej rodziny. Dokument ten spotkał się z krytyką. Okazało się, że nie wprowadzał praktycznie żadnych nowych ulg dla rodzin wielodzietnych ponad te, które już obowiązywały.

Dlatego radni postulowali, aby urzędnicy przygotowali nowy dokument i wprowadzili do niego np. ulgi na przejazdy komunikacją miejską dla rodzin mających co najmniej trójkę dzieci, możliwość korzystania z ulg w różnych instytucjach komercyjnych przez rodziny wielodzietne oraz tańsze wejścia na baseny, do kin i teatrów.

Choć władze miasta zapowiadały, że do końca października będzie gotowa nowa uchwała, do dzisiaj nie trafiła ona do radnych.

– Na wprowadzenie Karty nie pozwala budżet, ale już obowiązuje system różnych zniżek dla rodzin wielodzietnych. Warszawa prowadzi politykę prorodzinną – przekonuje Bartosz Milczarczyk, rzecznik prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Wymienia m.in. możliwość bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej przez rodziny z co najmniej czwórką dzieci, zniżkowe bilety rodzinne do „miejskich ośrodków sportu" i zoo, zniżki w opłatach za żłobki i przedszkola, bezpłatne przejazdy do 7. roku życia.

Z szacunków ratusza wynika, że Karta kosztowałaby budżet miasta rocznie ponad 20 mln zł. – To nic w porównaniu z budżetem, który ma ok. 12 mld zł – uważają opozycyjni radni.

W stolicy mieszka teraz 11,8 tys. rodzin z co najmniej trójką dzieci i 124,2 tys. rodzin z jednym dzieckiem.

Karty rodziny z powodzeniem wprowadzają inne miasta.