Zarządzanie kryzysowe w Polsce polega na doraźnym dostosowywaniu rozwiązań do realiów sytuacji, a nie na spójnym, przewidywalnym mechanizmie. Konieczna jest systemowa współpraca państwa i społeczeństwa obywatelskiego – twierdzi Fundacja Batorego.
W raporcie Fundacji im. S. Batorego „Kiedy pękają tamy. O państwie, wspólnocie i zarządzaniu kryzysem” eksperci Marcin Kotras, Konrad Kubala i Dawid Sześciło podkreślają, że jesienna powódź sprzed roku była testem gotowości państwa i lokalnych wspólnot na kryzysy. Przeanalizowali reakcję rządu, samorządów, służb ratowniczych, organizacji społecznych i mieszkańców i doszli do wniosku, że system „działał nie tyle zgodnie z planem, ile w trybie improwizacji”.