Reklama

Polska pod coraz większą presją fiskalną. GUS podał dane o deficycie i długu

Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2024 r. wyniósł 6,5 proc. PKB wobec 5,2 proc. rok wcześniej – wynika z październikowej notyfikacji fiskalnej. – Finanse publiczne są w trudnej sytuacji – komentują ekonomiści.

Publikacja: 21.10.2025 13:41

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański w Sejmie

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański w Sejmie

Foto: PAP/Leszek Szymański

Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2024 r. wyniósł 236,56 mld zł, sięgając 6,5 proc. PKB. Z kolei dług publiczny, liczony według metodologii UE, wzrósł do 55,1 proc. PKB z 49,5 proc. (czyli do 2 bln zł z 1,69 bln zł rok wcześniej).

Z czego wynika wzrost deficytu

Za głównego „winowajcę” dużego deficytu można uznać podsektor instytucji centralnych na szczeblu rządowym – wynika z wtorkowej publikacji GUS. W 2024 r. deficyt wyniósł w tym obszarze 6,7 proc. PKB (i 4,1 proc. PKB w 2023 r.). Podsektor instytucji samorządowych na szczeblu lokalnym wypracował w minionym roku 0,4 proc. PKB nadwyżki, a podsektor funduszy zabezpieczenia społecznego był jedynie 0,2 proc. PKB na minusie.

Dochody ogółem sektora instytucji rządowych i samorządowych (według metodologii UE) wyniosły w 2024 r. ok. 1,67 bln zł, czyli 43 proc. PKB, zaś wydatki – 1,8 bln zł, czyli 49,4 proc. PKB.

Jednocześnie GUS zaznacza, że w tzw. październikowej notyfikacji fiskalnej dane dotyczące deficytu i długu zostały skorygowane (w związku z aktualizacją źródeł danych oraz reklasyfikacją jednostek do sektora instytucji rządowych i samorządowych) w stosunku do tych przedstawionych w kwietniu. W efekcie tej rewizji deficyt całego sektora finansów publicznych obniżył się o 0,1 pkt proc. w 2024 r. (do 6,5 proc. z 6,6 proc. PKB), a dług publiczny – o 0,2 pkt proc. PKB (do 55,1 proc. z 55,3 proc. PKB). Co nie zmienia faktu, że kasa państwa jest w bardzo trudnej sytuacji.

Reklama
Reklama

Optymistyczny i pesymistyczny scenariusz dla finansów publicznych

– Poziom zadłużenia i deficytu w 2024 r. to wyraźny sygnał, że finanse publiczne znalazły się pod rosnącą presją – w dużej mierze w wyniku zwiększonych wydatków obronnych, osłabienia inflacji (a więc słabszych wpływów z VAT) oraz rosnących kosztów obsługi długu – komentuje Mariusz Zielonka, główny ekonomista Lewiatana. – Choć sytuacja nie jest dramatyczna, to kierunek zmian wskazuje, że w najbliższych latach przestrzeń fiskalna Polski będzie się kurczyć szybciej, niż jeszcze niedawno zakładano – zaznacza. 

Według Zielonki, w najbliższych latach kluczowe będzie, czy Polska zdoła utrzymać obecne, umiarkowane tempo wzrostu gospodarczego i obniżyć deficyt poniżej 5 proc. PKB. – Scenariusz optymistyczny zakłada stabilizację finansów publicznych dzięki lepszym wpływom podatkowym i wykorzystaniu środków unijnych. W scenariuszu pesymistycznym – przy słabszym wzroście i utrzymującej się inflacji – dług może zbliżyć się do 60 proc. PKB już w 2026 r., co oznaczałoby ryzyko dla wiarygodności fiskalnej i presję na ograniczenie wydatków rozwojowych – ocenia Zielonka.

Ekonomista dodaje, że warto pamiętać, iż za tymi liczbami stoją realne konsekwencje – dla rodzin, przedsiębiorców i samorządów. Wysoki deficyt i rosnący dług to nie tylko problem polityków, lecz także wyzwanie dla wszystkich, którzy liczą na stabilność usług publicznych, przewidywalność podatków i bezpieczeństwo finansowe swoich domowych budżetów..

Polski dług rośnie niemal najszybciej w UE

We wtorek najświeższe dane na temat długu publicznego krajów UE podał też unijny urząd statystyczny – Eurostat. I tak, na koniec II kwartału 2025 r. łączne zadłużenie UE wynosiło 81,9 proc. PKB, co oznacza wzrost o 0,7 pkt. proc. w porównaniu z końcem II kwartału 2024 r.

Najwyższy wskaźnik długu publicznego do PKB na koniec II kwartału 2025 r. odnotowano w Grecji (151,2 proc.), Włoszech (138,3 proc.), Francji (115,8 proc.), Belgii (106,2 proc.) i Hiszpanii (103,4 proc.), a najniższy – w Estonii (23,2 proc.), Luksemburgu (25,1 proc.), Bułgarii (26,3 proc.) i Danii (29,7 proc.). W Polsce było to 58,1 proc.

Reklama
Reklama

W porównaniu z pierwszym kwartałem 2025 r. piętnaście państw członkowskich odnotowało wzrost relacji długu do PKB (w tym Polska), a w porównaniu z II kw. 2024 r. – szesnaście państw. Eurostat wylicza, że w ujęciu rocznym największy wzrost zadłużenia odnotowano w Finlandii (+7,8 pkt proc. PKB), Polsce (+6,1 pkt proc.), Rumunii (+5,8 pkt proc.) i Bułgarii (+4,3 pkt proc.). Największe zaś spadki zaobserwowano w Grecji (-8,9 pkt proc.), Irlandii (-7,2 pkt proc.), na Cyprze (-6,5 pkt proc.), w Danii (-3,5 pkt proc.) i Portugalii (-2,3 pkt proc.).

Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2024 r. wyniósł 236,56 mld zł, sięgając 6,5 proc. PKB. Z kolei dług publiczny, liczony według metodologii UE, wzrósł do 55,1 proc. PKB z 49,5 proc. (czyli do 2 bln zł z 1,69 bln zł rok wcześniej).

Z czego wynika wzrost deficytu

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Budżet i podatki
Deficyt budżetu przekroczył już 200 mld zł. Ministerstwo Finansów podało nowe dane
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Budżet i podatki
Ile Niemcy mają zasiłków? Ponad 500, właśnie policzyli. A budżet trzeszczy
Budżet i podatki
Ile kosztuje Rosjan utrzymanie dworu Putina? Proporcjonalnie tyle, co polskiego prezydenta
Budżet i podatki
Rząd ma dwa lata na redukcję długu. Czeka nas ostre zaciskanie pasa?
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Budżet i podatki
Premier Donald Tusk: Lepiej opodatkować banki niż polskie rodziny
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama