Zamiast zysków - gigantyczne długi. Powstałe dwa lata temu Centrum Usług Logistycznych, które miało odciążyć policję od zarządzania jej majątkiem - takim jak m.in. policyjne stacje naprawy pojazdów, stacje benzynowe, ośrodki wypoczynkowe, hotele i całe pozostałe mienie - w ciągu kilku miesięcy wygenerowało blisko 17 mln zł długów. Powodem tak fatalnej kondycji finansowej ma być nieudolne zarządzanie nim przez dyrektora Jana Chojnowskiego - twierdzi KGP.
- Kilkukrotnie kontrolowano tą jednostkę, ale zalecenia nie były wdrażane w życie - mówi "Rz" Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP. Chojnowski jest dyrektorem CUL od sierpnia 2012 r. To były kanclerz Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie z czasów kiedy rektorem był tam Arkadiusz Letkiewicz (zdymisjonowany już wiceszef KGP za "niewywiązywanie się z obowiązków służbowych"). Nadzór nad CUL miał sam Letkiewicz. Były dyrektor CUL Andrzej Lipnicki zamknął rok 2011 ze stratą pół miliona złotych.
Dyrektor Chojnowski zamknął rok 2012 r. ze stratą 10,5 mln zł, obecnie jest to już 17 mln zł strat, które muszą zostać pokryte z budżetu policji. Z informacji "Rz" wynika, że nie wypłacono pracownikom dotychczas trzynastki, a za kwiecień wypłacono tylko 30 proc. wynagrodzenia - a więc faktyczne zadłużenie to ok. 20 mln. zł (w CUL pracuje 600 osób). Są też wątpliwości. Mimo gigantycznych strat, na początku roku kierownictwo CUL otrzymało podwyżkę - po 1000 zł. Chojnowski poproszony o propozycje planu naprawczego, zawnioskował o sprzedaż ośrodków wypoczynkowych w Jastarni, Poznaniu i Szklarskiej Porębie.
- Może specjalnie doprowadzono do tak ciężkiej sytuacji finansowej CUL by właśnie tanio sprzedać atrakcyjne ośrodki - zastanawia się wysokiej rangi policjant KGP. Decyzja o zwolnieniu Chojnowskiego zapadła w ubiegłym tygodniu, ale do dziś nie udało się mu wręczyć wypowiedzenia. - Tak, to prawda. Komendant Działoszyński powołał więc pełnomocnika do zarządzania CUL - przyznaje Sokołowski. Z ustaleń "Rz" wynika, że do Szczytna, gdzie mieszka Chojnowski pojechali urzędnicy biura kadr KGP z wypowiedzeniem, ale Chojnowski nie wpuścił nikogo do środka.
Jednak sam Chojnowski nie chce być kozłem ofiarnym i uważa, że do zadłużenia przyczyniła się postawa jego przełożonych w KGP. Chojnowski - jak dowiedziała się "Rz" skierował do MSW swoiste memorandum, w którym zarzuca swoim zwierzchnikom w komendzie głównej, że torpedowali jego plany restrukturyzacji i uzdrowienia CUL, przez co ta instytucja popadła w olbrzymie zadłużenie. - Do ministerstwa wpłynęło pismo dyrektora Centrum Usług Logistycznych - potwierdza "Rz" Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW. - W związku z jego treścią zwróciliśmy się do Komendy Głównej Policji o informacje, a także o przedstawienie planu naprawczego dotyczącego Centrum - dodaje.