W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich taka niedawna zmiana Kodeksu postępowania karnego godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości. Utrudnia bowiem pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności karnej i zmniejsza uprawnienia pokrzywdzonego do dochodzenia od niego odszkodowania i zadośćuczynienia. Rzecznik dostrzega wręcz ryzyko całkowitego uniemożliwienia przez prokuraturę wytoczenia prywatnego procesu sprawcy przestępstwa.
Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego o rozważenie przez Izbę inicjatywy ustawodawczej, która przywróciłaby poprzedni stan prawny - korzystniejszy dla ofiar przestępstwa.
Czytaj także: Akt oskarżenia wniesiony przez prokuratora jest informacją publiczną
Jak było? Jak jest?
5 października 2019 r. weszła w życie nowelizacja Kodeksu postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw z 19 lipca 2019 r. Zmieniła ona 130 przepisów Kpk, w tym regulację dotyczącą wnoszenia przez osobę pokrzywdzoną przestępstwem subsydiarnego (prywatnego) aktu oskarżenia wobec sprawcy.
W poprzednim stanie prawnym - gdy prokurator umarzał postępowanie przygotowawcze lub odmawiał jego wszczęcia - pokrzywdzony mógł zaskarżyć to postanowienie do sądu (jak i dziś). W przypadku jednak uchylenia tej decyzji prokuratora przez sąd oraz ponownego identycznego postanowienia prokuratora, pokrzywdzony mógł bezpośrednio sam wnieść do sądu subsydiarny akt oskarżenia.